Apelacja Nawalnego odrzucona. Opozycjonista mówił w sądzie, że Putin to „szalony złodziej”

Apelacja Nawalnego odrzucona. Opozycjonista mówił w sądzie, że Putin to „szalony złodziej”

Aleksiej Nawalny w sądzie
Aleksiej Nawalny w sądzie Źródło:Newspix.pl / Abaca
Aleksiej Nawalny odwołał się od wyroku, który zapadł w marcu, jednak sąd odrzucił jego apelację. Rosyjski opozycjonista ma spędzić 9 lat w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Jak informuje Reuters, podczas rozprawy Nawalny stwierdził, że Putin to szaleniec, który rozpętał „głupią wojnę”.

W marcu Aleksiej Nawalny został skazany przez rosyjski sąd na dziewięć lat pozbawienia wolności w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze za defraudację i obrazę sądu. Opozycjonista musiał też zapłacić grzywnę w wysokości 1,2 miliona rubli (wówczas było to prawie 50 tysięcy złotych). Nawalny odwołał się od wyroku, jak jednak poinformował Reuters, we wtorek sąd odrzucił jego apelację.

– To jest głupia wojna, którą rozpoczął wasz Putin – mówił Nawalny w sądzie. Dodawał, że „ta wojna została zbudowana na kłamstwach”. Reuters podaje, że wypowiedź Nawalnego była wielokrotnie przerywana przez sędziego. Opozycjonista stwierdził, że „Rosją Putina rządzą złodzieje i przestępcy, którzy stali się wrogami narodu rosyjskiego”, a Putina nazwał „szalonym złodziejem”.

Aleksiej Nawalny skomentował wyrok

Po ogłoszeniu wyroku w marcu Nawalny skomentował werdykt w mediach społecznościowych, nawiązując do cytatu ze swojego ulubionego serialu „Prawo ulicy”. Dodał, że to hasło chciał umieścić na swojej koszulce, ale władze więzienia mu ją skonfiskowały argumentując, że nadruk miał wydźwięk ekstremistyczny.

To jednak nie była jedyna opinia i nawiązanie Nawalnego do świata filmu. Rosyjski opozycjonista w serii kolejnych tweetów przyznał, że „jego lot w kosmos potrwa nieco dłużej, niż się spodziewał, bo statek wpadł w pętlę czasu”. Nawalny stwierdził, że „jego rola w tej sadze jest nieco podobna do tej, którą odegrał ten gość w filmie Interstellar”.

45-latek zapewnił jednak, że dziewięć lat, jakie przyjdzie mu spędzić w kolonii karnej, będzie tylko liczbą i znakiem nad jego pryczą. Zaznaczył, że wraz ze swoimi współpracownikami „nie będą po prostu czekać”. Nawalny podkreślił, że jego Fundacja Walki z Korupcją nie tylko nie zakończy działalności, ale też będzie działać „na nowym poziomie” i stanie się międzynarodową organizacją o zasięgu globalnym.

Rosyjski opozycjonista zaznaczył, że jego „ostatnie słowo” podczas procesu zostało zagłuszone. Przyznał, że wcale go to nie zdziwiło, bo „słowa mają moc, a Władimir Putin boi się prawdy, co zawsze powtarzał”. Nawalny dodał, że jego celem jest walka z cenzurą i przekazywanie prawdy Rosjanom, bo Kreml niszczy media.

Czytaj też:
Na Kremlu gorące dyskusje o „przyszłości po Putinie”. Pojawiły się nazwiska potencjalnych następców prezydenta