Groźby w rosyjskiej telewizji pod adresem Polski i Zachodu. „Oni wszyscy myślą, że jesteśmy idiotami?”

Groźby w rosyjskiej telewizji pod adresem Polski i Zachodu. „Oni wszyscy myślą, że jesteśmy idiotami?”

Widok na mury Kremla. Zdjęcie poglądowe.
Widok na mury Kremla. Zdjęcie poglądowe. Źródło:Newspix.pl
W telewizyjnym talk-show "Wieczór z Władimirem Sołowjowem" padła deklaracja, że Rosja jest gotowa do wojny na pełną skalę. – Wciąż mamy jeszcze sporo do granicy z Polską – groził generał dywizji Andriej Guruliow.

Władimir Sołowjow to jeden z czołowych propagandystów rosyjskich mediów. Kilka dni temu straszył państwa Zachodu, że wspieranie przez nie Ukrainy doprowadzi do wybuchu wojny atomowej, po której „przetrwają tylko mutanty w jeziorze Bajkał”.

„W jakich planach im przeszkodziliśmy?”

Podczas prowadzonego przez niego talk-show, które zostało wyemitowane w telewizji Rossija 1 w ubiegły czwartek, dyskutował ze swoimi gośćmi o uderzeniu na Niemcy i wywołaniu „kolosalnej wojny”. Sołowjow zastanawiał się, dlaczego napaść Rosji na Ukrainę spowodowała „szaloną reakcję na Zachodzie”.

— W jakich planach im [państwom Zachodu – red.] przeszkodziliśmy? (...) Czy oni wszyscy myślą, że jesteśmy idiotami? Że nie potrafimy ich przejrzeć? — powiedział Sołowjow, odnosząc się do tworzącego się sojuszu Polski, Wielkiej Brytanii i krajów bałtyckich.

„Prędzej czy później osiągniemy cele”

Niedługo potem padło stwierdzenie, że Polska, jako kraj nieposiadający w swoim arsenale głowic atomowych, nie miałaby żadnych szans obrony. Natomiast jeden z gości propagandysty, deputowany do Dumy Państwowej gen. Andriej Guruliow zagroził, że Rosja jest gotowa do wojny na pełną skalę.

— Nie zatrzymają nas. Teraz zaczynają zdawać sobie sprawę, że prędzej czy później osiągniemy cele, jakie założył nasz prezydent. Zdenazyfikujemy całe terytorium Ukrainy. (...) Struktura tej wojny czy operacji specjalnej się zmieniła (...) Teraz Rosja walczy przeciwko NATO (...) Walczymy skutecznie przeciwko Donieckowi, ale wciąż mamy jeszcze sporo do granicy z Polską. To zajmie sporo czasu, nie stanie się szybko — mówił, podkreślając, że działania Rosji nie musza odbywać się w biegu.

Zdaniem Julii Davis, amerykańskiej specjalistki od rosyjskiej propagandy, tezy wygłaszane w czwartkowym programie Sołowjowa dobrze oddają nastroje panujące w Rosji, która nie jest obecnie zainteresowana zawarciem pokoju z Ukrainą.

Czytaj też:
Ławrow w BBC dostał pytanie o zbrodnię Rosjan. „Nie wstydzimy się pokazywać, kim jesteśmy”

Opracował:
Źródło: Onet.pl