Rosja straszy atomową zagładą. „Zginie wskutek wielkiego uderzenia nuklearnego”

Rosja straszy atomową zagładą. „Zginie wskutek wielkiego uderzenia nuklearnego”

Zdjęcie dokumentujące wybuch radzieckiej Car-bomby 30 października 1961 r. To najsilniejsza bomba jądrowa, która została zdetonowana w historii ludzkości.
Zdjęcie dokumentujące wybuch radzieckiej Car-bomby 30 października 1961 r. To najsilniejsza bomba jądrowa, która została zdetonowana w historii ludzkości. Źródło:Newspix.pl
Po napaści na Ukrainę, Rosja wielokrotnie wielokrotnie podsycała strach przed jej arsenałem atomowym. Doprowadziło to do rozpoczęcia nowego wyścigu zbrojeń. – Żyjemy w nowej erze zagrożeń nuklearnych – ostrzega Hans Kristensen ze Sztokholmskiego Międzynarodowego Instytutu Badań Nad Pokojem.

W miejscowości Büchel w Nadrenii-Palatynacie na zachodzie Niemiec znajduje się baza lotnicza Bundeswehry, w której jest przechowywana amerykańska broń jądrowa. To ok. 20 głowic wodorowych typu B61, które w razie potrzeby zostałyby zrzucone przez niemieckich pilotów przy pomocy myśliwców F-35.

Amerykańskie głowice w Niemczech zostaną wymienione

Głowice zostały umieszczone u naszych zachodnich sąsiadów na podstawie umów zawartych w ramach NATO i stanowią część tzw. amerykańskiego parasola atomowego nad państwami sojuszu.

Już od przyszłego roku, mają one zostać zastąpione nowszymi modelami B61-12. Od obecnych głowic różnią się one nie tylko możliwością precyzyjnego naprowadzania na cel, ale również opcją zaprogramowania siły ich wybuchu.

Napaść Rosji na Ukrainę zmieniła podejście do broni atomowej

Jeszcze do niedawna, taka informacja spotkałaby się za Odrą z powszechną krytyką. Z przeprowadzonego w ubiegłym roku sondażu dla telewizji ARD wynika, że tylko 14 proc. Niemców popierało pozostanie amerykańskich głowic w ich kraju.

Napaść Rosji na Ukrainę doprowadziła do radykalnej zmiany nastrojów. Z najnowszego sondażu wynika wynika, że odsetek zwolenników wzrósł do aż 52 proc. To pokłosie nie tylko barbarzyńskich działań Rosjan nad Dnieprem.

„Przetrwają tylko mutanty w jeziorze Bajkał”

Władze na Kremlu wielokrotnie groziły krajom państwom NATO, że przekazywanie przez nie broni Ukrainie może doprowadzić do wybuchu wojny atomowej na skalę światową. Kilka dni temu groźby pojawiły się nawet w rosyjskiej telewizji propagandowej.

– Jeżeli wszystko będzie się toczyć tak jak do tej pory, to przetrwają tylko mutanty w jeziorze Bajkał. Reszta świata zginie wskutek wielkiego uderzenia nuklearnego – straszył w stacji Rossija 1 prezenter Władimir Sołowjow.

Chiny największym inwestorem w broń jądrową

Zmiana podejścia do broni atomowej cechuje nie tylko Niemców. To trend obserwowany na całym świecie, który znajduje odzwierciedlenie w decyzjach rządów.

Wszystkie mocarstwa nuklearne – tj. USA, Rosji i Chin – inwestują ogromne pieniądze w nowe głowice oraz systemy ich przenoszenia: nie tylko wspomniane już samoloty, ale i rakiety, okręty i okręty podwodne. Największym inwestorem są Chiny.

– Wszystkie te kraje są bardzo zajęte modernizacją swoich arsenałów. Państwa przykładają coraz więcej wagi do broni atomowej. Nikt nie zwiększa ilości broni atomowej tak bardzo, jak Chiny. Nie wiemy, dlaczego, bo po prostu Chiny nie chcą o tym mówić. Nie wypowiadają się o budowie silosów, które pewnie są pomyślane dla rakiet balistycznych – komentuje Hans Kristensen, ekspert ze Sztokholmskiego Międzynarodowego Instytutu Badań Nad Pokojem.

Niebawem znikną limity na głowice

Jego zdaniem, władzami w Pekinie być może kierują obawy, że ich dotychczasowy arsenał atomowy nie przetrwałby amerykańskiego uderzenia. Kristensen zwraca również uwagę, że Chiny konsekwentnie odrzucają wszelkie propozycje przystąpienia do traktatów międzynarodowych, które regulują liczbę głowic.

Ekspert uczciwie przyznaje, że wkrótce także Stany Zjednoczone i Rosja nie będą żadnymi limitami. W 2026 r. wygasa układ New START, dot. redukcji broni strategicznej atomowej, tj. dalekiego zasięgu.

Początek nowego wyścigu zbrojeń

Reasumując, tendencje rozbrojeniowe, które nastąpiły wraz z zakończeniem Zimnej Wojny odchodzą w przeszłość. Wszystko wskazuje na to, że jesteśmy świadkami rozpoczęcia niekontrolowanego wyścigu zbrojeń i skokowego wzrostu zagrożenia wybuchem wojny atomowej.

– Biorąc pod uwagę wojnę w Ukrainie i sytuację w partii Republikańskiej w USA, nowe porozumienie wydaje się nieprawdopodobne (...) Dotyczy to [atomowy wyścig zbrojeń – red.] jednak także bardzo dynamicznie działających nowych państw posiadających broń jądrową, jak Indie, Pakistan i Korea Północna. Żyjemy w nowej erze zagrożeń nuklearnych – kwituje Kristensen.

Czytaj też:
Poseł Konfederacji: Na terytorium Polski powinny być amerykańskie głowice nuklearne

Opracował:
Źródło: Wirtualna Polska