Chiny odgrażają się USA. Nie wykluczają ostrej odpowiedzi militarnej

Chiny odgrażają się USA. Nie wykluczają ostrej odpowiedzi militarnej

Nancy Pelosi
Nancy PelosiŹródło:Newspix.pl / ABACA
Chiny wysłały poważne ostrzeżenie administracji Joe Biden. Tak ostrą reakcję wywołała możliwa wizyta przewodniczącej Izby Reprezentantów Kongresu USA na Tajwanie.

O sprawie poinformował „Financial Times”. Dziennikarze powołują się na doniesienia sześciu niezależnych osób, które miały mieć wgląd w treść ostrzeżeń wystosowanych przez Chiny do Stanów Zjednoczonych. Rozmówcy dziennika przyznali, że Pekin wielokrotnie krytykował politykę USA wobec Tajwanu, jednak język dokumentów nigdy nie był aż tak ostry.

Uwagę zwróciła szczególnie depesza, w której wspomniano o możliwej odpowiedzi militarnej. Do takowej mogłoby dojść, gdyby przewodnicząca Izby Reprezentantów Kongresu USA złożyła wizytę na Tajwanie. Ewentualna delegacja Nancy Pelosi miałby się odbyć w sierpniu.

Amerykańska administracja nie odniosła się do medialnych doniesień. Na pytanie dziennikarzy nie odpowiedziała ani Rada Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu ani Departament Stanu. Także chińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych odmówiło komentarza.

Stany Zjednoczone formalnie nie uznają Tajwanu. Nieoficjalnie pozostają jednak w bardzo dobrych relacjach z rządem w Tejpej. Dla nikogo tajemnicą nie jest, że Amerykanie dostarczali m.in. nowoczesne uzbrojenie. Tymczasem Chiny traktują Tajwan jako zbuntowaną prowincję i integralną część państwa. Władze Państwa Środka zerwały stosunki dyplomatyczne z każdym krajem, który zdecydował się nawiązać jakiekolwiek relacje z Tajwanem.

Kissinger ostrzega USA przed konfrontacją z Chinami

Henry Kissinger powiedział Bloombergowi, że „geopolityka wymaga dziś »nixonowskiej elastyczności«, aby pomóc w rozładowaniu konfliktów między USA i Chinami, a także między Rosją i resztą Europy”. Były szef amerykańskiej dyplomacji ostrzegł, że Chiny nie powinny stać się globalnym hegemonem. Kissinger polecił uważać Joe Bidenowi na to, aby polityka wewnętrzna nie ingerowała w „wagę zrozumienia trwałości Chin”.

99-latek podkreślił, że obecny prezydent USA i poprzednie administracje „były pod zbyt dużym wpływem wewnętrznych aspektów spojrzenia na Chiny”. – Oczywiście ważne jest, aby zapobiec hegemonii Chin lub jakiegokolwiek innego kraju, ale to nie jest coś, co można osiągnąć przez niekończące się konfrontacje – mówił Kissinger.

Czytaj też:
Afront Japonii wobec Putina. Prezydent Rosji nie dostał zaproszenia na ważną uroczystość

Źródło: Financial Times