Wybory w Rosji. Media: Nie uwzględniono głosu Miedwiediewa

Wybory w Rosji. Media: Nie uwzględniono głosu Miedwiediewa

Dmitrij Miedwiediew
Dmitrij Miedwiediew Źródło:Shutterstock / Anton Veselov
O zaskakującej sytuacji związanej z wyborami w Rosji pisze „Mediazona”. Z ustaleń niezależnych dziennikarzy wynika, że w elektronicznym głosowaniu w Moskwie nie został uwzględniony głos Dmitrija Miedwiediewa. Budzi to pytania, ile takich sytuacji może mieć miejsce.

W dniach 8-11 września w Rosji odbywają się wybory samorządowe. Po raz pierwszy w historii w niektórych miejscach można głosować zdalnie. Taka sytuacja ma miejsce m.in. w Moskwie, gdzie obowiązuje elektroniczna lista wyborców. Do spisu głosujących mają dostęp członkowie dowolnej komisji. Można w nim sprawdzić, czy dana osoba otrzymała kartę do głosowania, a także kiedy i w jaki sposób (w lokalu, w domu czy zdalnie) głosowała. Dzięki temu wyszło na jaw, że coś dziwnego stało się z głosem Dmitrija Miedwiediewa. O sprawie piszą niezależni dziennikarze.

Miedwiediew twierdzi, że głosował. W spisie go nie ma

Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa, a także były premier i prezydent 9 września opublikował nagranie na Telegramie, z którego wynikało, że głosował zdalnie. Nie potwierdza tego jednak centralny spis wyborców, zgodnie z którym do 10 września Miedwiediewowi nie wydano karty do głosowania.

Jak mówił Mediazonie jeden z członków komisji wyborczej, w przypadku zdalnego głosowania w systemie od razu pojawia się informacja o oddaniu głosu. Przykładowo, ze spisu można się dowiedzieć, że Władimir Putin 9 września głosował zdalnie, ale Kreml ogłosił to dopiero dzień później. Nie wiadomo, dlaczego nie został uwzględniony głos Miedwiediewa i ile takich przypadków w skali kraju było. Doradca wiceszefa Rady Bezpieczeństwa nie chciał odpowiedzieć na pytania dziennikarzy o nieudane głosowanie byłego premiera.

Wybory w Rosji

Rozpoczęte w piątek głosowanie potrwa do 11 września. W tym czasie w 82 regionach Rosji wybrani zostaną urzędnicy na różnych szczeblach. W 14 obwodach odbędą się wybory gubernatorskie, w 12 – w tym w Moskwie – wybory samorządowe. Łącznie obsadzonych ma zostać ponad 31 tys. stanowisk, w tym 1417 w radach miejskich w Moskwie.

Już w dniu startu głosowania organ nadzorujący wybory twierdził, że w stolicy Rosji miało dojść do setek cyberataków, które z sukcesem odparto. Głosowanie elektroniczne, poza Moskwą, odbywa się m.in. w obwodzie kaliningradzkim, kurskim, pskowskim czy tomskim.

Obserwatorzy podkreślają, że to pierwsze w Rosji głosowanie od rozpoczęcia wojny w Ukrainie na pełną skalę. Wyniki mogą stanowić swoisty barometr nastrojów społecznych. Istnieją jednak duże obawy, że nie będą one reprezentatywne ze względu na duże prawdopodobieństwo fałszerstw wyborczych. Kandydaci opozycji mieli ograniczone możliwości prowadzenia kampanii ze względu na prześladowania i restrykcyjne prawo dające pretekst do aresztowań.

Czytaj też:
Osobliwe słowa Dmitrija Miedwiediewa. „Kudłaty Borysek i ciotka dziwaczka”

Źródło: Mediazona, Meduza