Zełenski „łagodzi ton” ws. rakiety w Przewodowie. „Nie wiem na 100%”

Zełenski „łagodzi ton” ws. rakiety w Przewodowie. „Nie wiem na 100%”

Wołodymyr Zełenski
Wołodymyr ZełenskiŹródło:PAP / Alena Solomonova
– Nie wiem na 100 proc i myślę, że świat również nie wie na 100 proc., co się stało – powiedział Zełenski odnosząc się do pochodzenia rakiety, która spadła na terytorium Polski.

– To nie jest dowód – w ten sposób Joe Biden odniósł się do wcześniejszego oświadczenia Wołodymyra Zełenskiego, który zapewniał, że to nie ukraińska rakieta uderzyła w Polskę. Kilka godzin później ukraiński prezydent zabrał głos ws. komentarza swojego amerykańskiego odpowiednika. Bloomberg, który cytuje tę wypowiedź zwraca uwagę, że Zełenski łagodzi ton i wycofuje się z wcześniejszych zapewnień.

Zełenski wycofuje się z wcześniejszych zapewnień

– Nie wiem na 100 proc i myślę, że świat również nie wie na 100 proc., co się stało – powiedział Zełenski w wywiadzie udzielonym w czwartek Bloomberg New Economy Forum w Singapurze. – Nie możemy konkretnie powiedzieć, że była to obrona powietrzna Ukrainy – dodał.

Zełenski zaznaczył, że ukraińscy śledczy udają się do Polski, aby dołączyć do śledztwa w sprawie wybuchu. Strona polska zapewniła, że przedstawi wszystkie zebrane dowody w tej sprawie. Przypomnijmy, że pojawiają się wątpliwości ws. roli Ukraińców w śledztwie ws. wybuchu w Przewodowie. Prezydencki minister Jakub Kumoch zaznaczył, że strona ukraińska wkrótce powinna otrzymać dostęp do miejsca śledztwa. Powodów do współuczestnictwa nie widzi z kolei wiceszef MSWiA Maciej Wąsik.

We wtorek 15 listopada w Przewodowie w powiecie hrubieszowskim doszło do eksplozji, w wyniku której zginęły dwie osoby. Joe Biden przekazał partnerom z grupy G7 i NATO, że wybuch w Przewodowie spowodowała ukraińska rakieta obrony powietrznej. W podobnym tonie wypowiedział się szef NATO. Wstępne analizy sugerują, że wypadek ten był najprawdopodobniej spowodowany ukraińskim pociskiem przeciwlotniczym – wystrzelonym, aby bronić terytorium Ukrainy przed atakiem przeprowadzonym za pomocą rosyjskich pocisków manewrujących.

Czytaj też:
Soloch ucina spekulacje ws. Przewodowa. „To nasze śledztwo i inne państwo nie będzie jego współgospodarzem”
Czytaj też:
Złoty odrobił straty, które wywołał wybuch w Przewodowie