Informacje o niepokojących odgłosach pojawiają się w mediach społecznościowych. Telegramowy profil „Baza” donosi, że do wybuchu doszło w jednej z okolicznych wsi około godziny 21:30 i było go słychać niemal we wszystkich częściach miasta.
Z kolei kanał „Mash” opublikował nagranie z kamery monitoringu, na którym słychać odgłos eksplozji.
Odgłosy eksplozji w Kołomnej. Pojawiły się nagrania
Służba prasowa administracji Kołomnej poinformowała agencje RIA Novosti, że służby ratownicze wyruszyły na miejsce rzekomej eksplozji. Nie podano dalszych szczegółów. Doniesienia o interwencji potwierdza też TASS. „Obecnie funkcjonariusze organów ścigania, Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych i służby ratunkowe wyjechały na miejsce zdarzenia, aby sprawdzić co się tam wydarzyło” – podało źródło.
Okoliczni mieszkańcy publikują w mediach społecznościowych nagrania. Autor jednego z materiałów mówi, że eksplozja miała miejsce w rejonie „wysypiska”. „Słychać gwizd, a potem eksplozję” – wskazano i dodano, że potem pojawił się dym i poświata, a szyby zadrżały od fali uderzeniowej w dolnym Choroszewie.
28 lutego, niecałe 100 km od Kremla spadł dron, którego celem – jak wynika z informacji przekazywanych przez Rosjan – była prawdopodobnie infrastruktura cywilna. Dron rozbił się w pobliżu tłoczni Gazpromu Woskriesiensk w Kołomnej w obwodzie moskiewskim. Wrak znaleźli we wtorek rano pracownicy. Firma przekazała, że w wyniku zdarzenia nikt nie ucierpiał. Nie zostały też zniszczone żadne zabudowania.
Według FSB dron był uzbrojony w ładunki wybuchowe C-4. Wcześniej bezzałogowe statki powietrzne spadały również w innych regionach Rosji – w Kraju Krasnodarskim, Adygei, Biełgorodzie i Briańsku.
Czytaj też:
Znane są dalsze losy rosyjskiego samolotu uszkodzonego w Białorusi. Spełnił się jeden ze scenariuszyCzytaj też:
Władimir Putin zabrał głos ws. incydentu na granicy. „To atak terrorystyczny”