Izba Reprezentantów USA za zaostrzeniem reguł etyki kongresmenów

Izba Reprezentantów USA za zaostrzeniem reguł etyki kongresmenów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Izba Reprezentantów Kongresu USA uchwaliła ustawę wprowadzającą bardziej rygorystyczne przepisy o lobbingu i etycznych aspektach działań legislacyjnych członków Kongresu. Ustawę z uznaniem powitały organizacje interesu publicznego.

Jest ona wypełnieniem wyborczych obietnic Demokratów po przejęciu przez nich większości w obu izbach Kongresu w zeszłym roku. Nowe reguły mają zmusić członków legislatury do większego ujawniania źródeł finansowania kampanii wyborczych i kulis uchwalania ustaw, zwłaszcza budżetowych.

Ustawa, uchwalona we wtorek wieczorem stosunkiem głosów 411 do 8, musi być jeszcze zatwierdzona przez Senat. Oczekuje się, że napotka tam na większe przeszkody niż w Izbie, ale ostatecznie zostanie uchwalona i to jeszcze w tym tygodniu, przed udaniem się Kongresu na wakacje.

W ustawie zabroniono ustawodawcom i personelowi ich biur przyjmowania jakichkolwiek prezentów od lobbystów i ich klientów. Członkowie Izby Reprezentantów nie mogą korzystać z darmowych podróży prywatnymi samolotami. Senatorom i kandydatom na prezydenta wolno nimi podróżować tylko pod warunkiem opłacenia przelotu według stawek lotów czarterowych.

Legislatorzy będą musieli ujawniać, od jakich lobbystów otrzymali co najmniej 15 tys. dolarów w ciągu sześciu miesięcy, zebranych od rozmaitych darczyńców w czasie kampanii wyborczej. Lobbyści, z kolei, mają składać co trzy miesiące publiczne sprawozdania ze swej działalności.

Po odejściu z Kongresu, senatorowie będą musieli czekać minimum dwa lata, zanim zajmą się ewentualną działalnością lobbystyczną. Analogiczny okres takiej "kwarantanny" dla członków Izby Reprezentantów wynosi jeden rok. Ustawodawcy skazani za łapówkarstwo, krzywoprzysięstwo lub podobne przestępstwa tracą prawo do parlamentarnej emerytury i innych związanych z nią świadczeń.

Ustawa nakazuje też, że senatorowie muszą co najmniej dwa dni przed głosowaniem ujawnić zamiar zgłoszenia specjalnych poprawek do ustaw budżetowych, przewidujących dodatkowe wydatki na lokalne inwestycje o charakterze "kiełbasy wyborczej", przemycane obecnie chyłkiem pod koniec cyklu legislacyjnego.

Poprawki te, zwane "earmarks", są plagą Kongresu, ponieważ służą celom wyłącznie partykularnym i w znacznym stopniu przyczyniają się do rozdęcia wydatków budżetowych i powiększania deficytu państwa. Doprowadzili do tego Republikanie, kiedy przez poprzednie 12 lat dominowali na Kapitolu.

Senatorowie będą teraz musieli zaświadczyć, że ani oni sami, ani ich rodziny, nie mają finansowego interesu w tych projektach. Izba Reprezentantów uchwaliła taki zapis już wcześniej.

W trakcie prac legislacyjnych pierwotny projekt ustawy został w niektórych punktach złagodzony i rozwodniony. Mimo to znany działacz ruchu na rzecz interesu publicznego Fred Wertheimer ocenił, że w ostatecznym kształcie ustawa przynosi "fundamentalne reformy".

pap, ss