Erdogan czy Kilicdaroglu? To warto wiedzieć przed II turą wyborów Turcji

Erdogan czy Kilicdaroglu? To warto wiedzieć przed II turą wyborów Turcji

Urzędnik przygotowuje karty do głosowania do drugiej tury wyborów prezydenckich w lokalu wyborczym w Stambule, 28 maja
Urzędnik przygotowuje karty do głosowania do drugiej tury wyborów prezydenckich w lokalu wyborczym w Stambule, 28 maja Źródło:PAP/EPA / ERDEM SAHIN
W niedzielę wieloletni przywódca Turcji Recep Tayyip Erdogan zmierzy się z kandydatem opozycji Kemalem Kilicdaroglu w drugiej turze wyborów prezydenckich. W tekście przestawiamy najważniejsze fakty dotyczące niedzielnego głosowania – sylwetki kandydatów, kontekst wyborów i szanse Erdogana na utrzymanie władzy do 2028 roku.

Przygotowanie do pierwszej rundy sugerowało wyrównany wyścig, w którym Erdogan musiał stawić czoła bezprecedensowej presji opozycji po 20 latach sprawowania władzy.

I tura wyborów w Turcji. Wyrównana walka Erdogan z Kilicdaroglu

Zamiast tego Erdogan przeciwstawił się oczekiwaniom i otarł się o zwycięstwo. W poniedziałek 15 maja agencja Reutera przekazała, że ani Recep Tayyip Erdogan, ani Kemal Kilicdaroglu nie przekroczyli progu 50 procent poparcia potrzebnego do zwycięstwa. Erdogan, lider otrzymał 49,51 procent głosów, podczas gdy Kilicdaroglu, lider Republikańskiej Partii Ludowej, uzyskał 44,89 procent, co doprowadziło do II tury. W Turcji nie ma sondaży exit poll. Oczekuje się, że wstępne wyniki głosowania pojawią się w ciągu kilku godzin od zamknięcia lokali wyborczych o 17:00 (o 16:00 czasu polskiego).

Wybory prezydenckie w Turcji. Erdogan vs. Kilicdaroglu

Recep Tayyip Erdogan to najdłużej urzędujący turecki przywódca od czasu powstania nowoczesnej republiki tureckiej. Sprawuje władzę od dwóch dekad, najpierw jako premier kraju, a następnie jako prezydent. Rządy rozpoczął od powszechnych swobód religijnych i boomu gospodarczego. Po dwóch dekadach rządów obrał zdecydowanie autorytarną stronę i jest świadkiem katastrofalnego załamania gospodarki.

Kandydat prawicowego Sojuszu Przodków Sinan Ogan, który uzyskał 5,17% głosów w pierwszej turze, powiedział w poniedziałek, że popiera Erdogana w drugiej turze i wezwał swoich wyborców do głosowania na niego.

74-letni Kilicdaroglu, który stoi na czele głównej opozycyjnej Republikańskiej Partii Ludowej (CHP), w czasie kampanii zapewniał, że chciałby nadać priorytet stosunkom z Zachodem, a nie z Kremlem. – Chcemy wolnych mediów i pełnej niezależności sądów. Erdogan nie myśli w ten sposób. Chce być bardziej autorytarny. Różnica między nami a Erdoganem polega na różnicy między czarnym a białym – powiedział w rozmowie z BBC. Na przeciwnym biegunie znalazły się ostatnie wypowiedzi Erdogana.

Wybory prezydenckie w Turcji. Katastrofalne trzęsienie ziemi, erozja demokracji

Głosowanie odbyło się prawie cztery miesiące po trzęsieniu ziemi z 6 lutego, w którym zginęło ponad 50 000 osób, a ponad 5,9 miliona zostało przesiedlonych w południowej Turcji i północnej Syrii. Nastąpiło to również w czasie poważnego kryzysu gospodarczego i tego, co analitycy uważają za demokratyczną erozję pod rządami Erdogana.

CNN zauważa, że pomimo najsilniejszego dotychczas sprzeciwu wobec jego rządów, przyszłość Erdogana nie przedstawia się w czarnych barwach, jak niektórzy przewidywali na początku tego roku. Jego przesłanie zostało wzmocnione przez media, na które ma szeroki wpływ. Erdogan oskarżył Kilicdaroglu o zmowę z kurdyjskimi grupami terrorystycznymi i wielokrotnie określał lidera opozycji – członka liberalnej muzułmańskiej mniejszości alewitów – jako niewystarczająco dobrego muzułmanina. Soner Cagaptay, starszy pracownik Washington Institute for Near East Policy uważa, że ta strategia przemówiła do prawicowych wyborców.

„Wszystko wskazuje na to, że Erdogan z komfortowym zapasem pokona kandydata zjednoczonej opozycji Kemala Kilicdaroglu. Jeśli tak się stanie, to będzie to jasny sygnał, że tureckie społeczeństwo akceptuje taki styl sprawowania rządów i zgadza się na kolejnych pięć jazdy tramwajem z prezydentem Erdoganem, który wiezie ich w niepewną przyszłość” – pisze we „Wprost” Miłosz Szymański.

Ostateczny wynik wyborów będzie miał implikacje wykraczające poza Ankarę. Turcja leży na skrzyżowaniu Europy i Azji i odgrywa kluczową rolę w NATO. Jeśli 69-letni Erdogan wygra, może pozostać u władzy do 2028 roku. Po trzech kadencjach jako premier i dwóch jako prezydent, pobożny muzułmanin, który stoi na czele konserwatywnej i religijnej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP), jest już najdłużej urzędującym przywódcą Turcji.

Czytaj też:
Będzie druga tura wyborów w Turcji. Zabrakło mniej niż procenta głosów
Czytaj też:
„Wybory stulecia” w Turcji. Zaskakująca reakcja Erdogana i kandydata opozycji

Źródło: CNN, ABC News, WPROST.pl