Armenia oskarżyła Azerbejdżan o otwarcie ognia. Azerowie zaprzeczają

Armenia oskarżyła Azerbejdżan o otwarcie ognia. Azerowie zaprzeczają

Konflikt Armenii i Azerbejdżanu. Zdjęcie ilustracyjne
Konflikt Armenii i Azerbejdżanu. Zdjęcie ilustracyjne Źródło:Newspix.pl / ABACA
Armenia oskarżyła Azerbejdżan o otwarcie ognia do konwoju z żywnością dla ormiańskich żołnierzy. Władze w Baku określiły te doniesienia jako „całkowicie fałszywe”. Tymczasem z zajętego przez Azerbejdżan Górskiego Karabachu uciekło już ponad 100 tys. osób.

Informacja o ataku została przekazana opinii publicznej w poniedziałkowe popołudnie, 2 października, przez resort obrony Armenii.

Sprzeczne komunikaty Armenii i Azerbejdżanu

Atak miał nastąpić w pobliżu wsi Kut we wschodniej części kraju, nieopodal granicy z Azerbejdżanem. Resort relacjonuje, że celem ostrzału był „pojazd przewożący żywność dla personelu ormiańskich placówek bojowych”.

Nie pojawiły się jednak doniesienia o rannych i zabitych. Jeszcze tego samego dnia resort obrony Azerbejdżanu zaprzeczył tym oskarżeniom.

„Informacje rozpowszechniane przez stronę ormiańską, że (...) jednostki armii Azerbejdżanu rzekomo otworzyły ogień do pojazdu przewożącego żywność do pozycji ormiańskich sił zbrojnych (...) są całkowicie fałszywe” – czytamy w komunikacie opublikowanym przez władze w Baku.

Masowa ucieczka Ormian z Górskiego Karabachu

Napięcie na linii Erywań-Baku to pokłosie konfliktu o Górski Karabach, czyli ormiańską enklawę w granicach Azerbejdżanu, która przez ponad trzy dekady – podobnie jak np. Naddniestrze – stanowiła de facto niezależne państwo.

Pod koniec września Azerbejdżan przejął całkowitą kontrolę nad Górskim Karabachem i wprowadził tam swoich żołnierzy. Tym samym władze Górskiego Karabachu ogłosiły koniec istnienia tej samozwańczej republiki.

W obawie przed prześladowaniami ze strony Azerów nastąpił masowy exodus mieszkańców Górskiego Karabachu do Armenii.

Rzecznik ormiańskiego rządu Nazeli Bagdasarian poinformowała, że liczba uchodźców przekroczyła już 100 tys. osób, co może zakończyć się kryzysem humanitarnym. Warto dodać, że liczba mieszkańców Górskiego Karabachu przed zajęciem go przez Azerbejdżan wynosiła 120 tys.

Czytaj też:
Górski Karabach przestanie istnieć. Prezydent republiki podpisał dekret
Czytaj też:
Co się dzieje w Karabachu i jakie niesie to ryzyko dla Unii Europejskiej?