„Wprost z Ukrainy”: Brakuje optymizmu, końca wojny próżno wypatrywać

„Wprost z Ukrainy”: Brakuje optymizmu, końca wojny próżno wypatrywać

Ukraińskie wojsko w miejscowości Kreminna
Ukraińskie wojsko w miejscowości Kreminna Źródło: Newspix.pl / ABACA
Mija dokładnie 20 miesięcy pełnoskalowej agresji Rosji w Ukrainie. Każdego 24. dnia miesiąca podsumowujemy we „Wprost” najważniejsze wydarzenia minionego miesiąca. Tym razem to niewątpliwie wpływ wojny w Izraelu na to, co będzie z dalszą pomocą międzynarodową dla Kijowa, rosyjskie próby oblężenia Awdijiwki w obwodzie donieckim, pierwsze amerykańskie rakiety ATACMS dla Ukrainy i kolejne rosyjskie ataki na cywilów, m.in. w obwodzie charkowskim, gdzie w wyniku uderzenia Iskanderem zginęło ponad 50 osób.

Choć zachodni świat zapewnia, że wojna w Izraelu nie zmniejszy strumienia pomocy dla Ukrainy, to takie obawy pojawiają się u naszego wschodniego sąsiada. Ukraińcy boją się, że Stany Zjednoczone i społeczność międzynarodowa nie dadzą rady jednocześnie na potężną skalę wspierać i Izraela, i Ukrainy. A wiadomo przecież, jak pomoc zbrojna i finansowa jest Kijowowi potrzebna. I to mimo że prezydent Wołodymyr Zełenski, a także wielu innych ukraińskich polityków, wykonali niemal samobójczy piruet w odniesieniu do Polski, przyrównując ją momentami do Rosji – w kontekście sprawy importu i tranzytu ukraińskiego zboża.

Należy jednak pamiętać, że wszystko to wpisało się czasowo w polską kampanię wyborczą i nikt tu nie przebierał w słowach. Niemniej jednak ukraińskie obawy dotyczące zmniejszenia pomocy pozostają aktualne. Ale czy są uzasadnione?

Źródło: Wprost