Najwyżsi urzędnicy USA i Chin przeprowadzili w Bangkoku „szczere rozmowy” mające na celu zmniejszenie napięć między supermocarstwami. Wśród poruszonych tematów była sprawa Tajwanu przed spodziewaną wiosenną rozmową między prezydentem Joe Bidenem a chińskim przywódcą Xi Jinpingiem.
12 godzin rozmów Jake Sullivan – Wang Yi
Reuters informuje, że spotkania, które trwały ponad 12 godzin w ciągu dwóch dni i zakończyły się w sobotę, mają na celu wywiązanie się z porozumienia Bidena i Xi na szczycie w Kalifornii w listopadzie, aby przywrócić zerwane rozmowy dyplomatyczne na temat szeregu globalnych kwestii bezpieczeństwa i gospodarczych, takich jak obrona i walka z narkotykami, pomimo znacznych nieporozumień.
Według wysokiego rangą urzędnika administracji Bidena, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan naciskał na chińskiego ministra spraw zagranicznych Wang Yi, aby wykorzystał dyplomatyczne wpływy swojego kraju w celu przekonania Iranu do ograniczenia wsparcia dla Hutis, którzy atakują statki handlowe na Morzu Czerwonym.
Chińskie ministerstwo spraw zagranicznych i Biały Dom oświadczyły, że obie strony zgodziły się pozostać w kontakcie w celu zarządzania delikatnymi kwestiami.
Jednak Chiny wyraźnie podkreśliły swoje stanowisko. „Największym zagrożeniem dla pokoju i stabilności w Cieśninie Tajwańskiej jest tak zwany ruch na rzecz niepodległości Tajwanu. Największym wyzwaniem dla stosunków Chiny-USA jest również ruch »niepodległości Tajwanu«” – brzmiało stanowisko chińskiego MSZ.
Stany Zjednoczone zmieniły uznanie dyplomatyczne z Tajpej na Pekin w 1979 roku i od dawna twierdzą, że nie popierają formalnej deklaracji niepodległości Tajwanu. Utrzymują jednak nieoficjalne stosunki z wyspą i pozostają jej najważniejszym sponsorem i dostawcą broni.
Waszyngton obawia się, że Pekin wykorzysta wybór nowego prezydenta Tajwanu Lai Ching-te na początku tego miesiąca jako pretekst do przetestowania poparcia USA dla Tajwanu.
Lai, obecny wiceprezydent z rządzącej na Tajwanie Demokratycznej Partii Postępowej (DPP), obejmie urząd 20 maja. Chiny potępiły Lai jako separatystę i odrzuciły jego propozycje rozmów. Lai wielokrotnie powtarzał, że nie chce zmieniać statusu wyspy.
Czytaj też:
Tajwan jak Ukraina. Wybory pod groźbą najazdu ze strony ChinCzytaj też:
Niepokojąca prognoza znanego historyka. Chodzi o sytuację wokół Tajwanu