12 godzin rozmów na linii USA-Chiny. Jasne stanowisko Pekinu ws. Tajwanu

12 godzin rozmów na linii USA-Chiny. Jasne stanowisko Pekinu ws. Tajwanu

Doradca prezydenta USA Jake Sullivan
Doradca prezydenta USA Jake Sullivan Źródło: Newspix.pl / ZUMA
Doradca prezydenta USA Jake Sullivan oraz szef MSZ Chin Wang Yi przeprowadzili długie rozmowy, podczas których poruszyli m.in. delikatną kwestię Tajwanu.

Najwyżsi urzędnicy USA i Chin przeprowadzili w Bangkoku „szczere rozmowy” mające na celu zmniejszenie napięć między supermocarstwami. Wśród poruszonych tematów była sprawa Tajwanu przed spodziewaną wiosenną rozmową między prezydentem Joe Bidenem a chińskim przywódcą Xi Jinpingiem.

12 godzin rozmów Jake Sullivan – Wang Yi

Reuters informuje, że spotkania, które trwały ponad 12 godzin w ciągu dwóch dni i zakończyły się w sobotę, mają na celu wywiązanie się z porozumienia Bidena i Xi na szczycie w Kalifornii w listopadzie, aby przywrócić zerwane rozmowy dyplomatyczne na temat szeregu globalnych kwestii bezpieczeństwa i gospodarczych, takich jak obrona i walka z narkotykami, pomimo znacznych nieporozumień.

Według wysokiego rangą urzędnika administracji Bidena, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan naciskał na chińskiego ministra spraw zagranicznych Wang Yi, aby wykorzystał dyplomatyczne wpływy swojego kraju w celu przekonania Iranu do ograniczenia wsparcia dla Hutis, którzy atakują statki handlowe na Morzu Czerwonym.

Chińskie ministerstwo spraw zagranicznych i Biały Dom oświadczyły, że obie strony zgodziły się pozostać w kontakcie w celu zarządzania delikatnymi kwestiami.

Jednak Chiny wyraźnie podkreśliły swoje stanowisko. „Największym zagrożeniem dla pokoju i stabilności w Cieśninie Tajwańskiej jest tak zwany ruch na rzecz niepodległości Tajwanu. Największym wyzwaniem dla stosunków Chiny-USA jest również ruch »niepodległości Tajwanu«” – brzmiało stanowisko chińskiego MSZ.

Stany Zjednoczone zmieniły uznanie dyplomatyczne z Tajpej na Pekin w 1979 roku i od dawna twierdzą, że nie popierają formalnej deklaracji niepodległości Tajwanu. Utrzymują jednak nieoficjalne stosunki z wyspą i pozostają jej najważniejszym sponsorem i dostawcą broni.

Waszyngton obawia się, że Pekin wykorzysta wybór nowego prezydenta Tajwanu Lai Ching-te na początku tego miesiąca jako pretekst do przetestowania poparcia USA dla Tajwanu.

Lai, obecny wiceprezydent z rządzącej na Tajwanie Demokratycznej Partii Postępowej (DPP), obejmie urząd 20 maja. Chiny potępiły Lai jako separatystę i odrzuciły jego propozycje rozmów. Lai wielokrotnie powtarzał, że nie chce zmieniać statusu wyspy.

Czytaj też:
Tajwan jak Ukraina. Wybory pod groźbą najazdu ze strony Chin
Czytaj też:
Niepokojąca prognoza znanego historyka. Chodzi o sytuację wokół Tajwanu

Źródło: Reuters, WPROST.pl