Kolejny groźny plan Kremla? Chce wciągnąć w wojnę nowy kraj

Kolejny groźny plan Kremla? Chce wciągnąć w wojnę nowy kraj

Restauracja w stylu radzieckim w Naddniestrzu, zdjęcie ilustracyjne
Restauracja w stylu radzieckim w Naddniestrzu, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Flickr / Clay Gilliland
Rosja ma prowadzić potencjalne działania informacyjne usprawiedliwiające jej agresję na Mołdawię. Atak ma argumentować rzekomą „ochronę Rosjan za granicą”.

Analitycy z amerykańskiego ISW zwrócili uwagę na niepokojący wywiad dyrektora Drugiego Departamentu ds. państw Wspólnoty Niepodległych Państw w rosyjskim MSZ. Aleksiej Poliszczuk powiedział rosyjskiej państwowej agencji TASS, że Mołdawia zaczęła „niszczyć swoje więzi” z państwami członkowskimi WNP oraz z samą organizacją kierowaną przez Rosję, która zrzesza byłe republiki ZSRR. Dodał, że według plotek Kiszyniów opuści Wspólnotę do końca 2024 r.

Przedstawiciel rosyjskiej dyplomacji przekonywał, że taki ruch nie przyniesie korzyści Mołdawii oraz jej gospodarce i obywatelom. Poliszczuk wspomniał też, że sprawa Naddniestrza, separatystycznej republiki w Mołdawii, znajduje się w „głębokim kryzysie”. Dyrektora Drugiego Departamentu ds. państw Wspólnoty Niepodległych Państw zadeklarował, że Rosja jest gotowa naprawić pogarszające się stosunki między Mołdawią i Naddniedrzem jako „mediator”.

Mołdawia nie chce negocjacji z Rosją. Stawia warunek ws. Ukrainy

Sprzeciwia się temu wicepremier Mołdawii. Oleg Serebrian zadeklarował, że jego kraj nie wróci do negocjacji w formacie „5 + 2”, dopóki Rosja będzie prowadziła wojnę w Ukrainie, a stosunki między tymi państwami nie zostaną naprawione. Format oprócz Mołdawii i Naddniestrza jako stron konfliktu, obejmuje Ukrainę, Rosja i OBWE jako mediatorów oraz UE i USA jako obserwatorów.

O niezadowoleniu w separatystycznych i autonomicznych regionach Mołdawii pisał ostatnio jeden z ważnych rosyjskich blogerów wojskowych. Wspominał m.in. o 50 tys. proteście w Naddniestrzu, a także prośbie przedstawiciela władz innego autonomicznego regionu Gagauzja do szefa MSZ Rosji Siergieja Ławrowa o wysłanie nawozów w ramach pomocy humanitarnej oraz zniesienie akcyzy i ceł na rosyjski import z tego obszaru.

Mołdawia zagrożona rosyjskim planem? Może dojść do powtórki z Ukrainy

Według ISW wypowiedzi Poliszczuka i blogera mają zniechęcić Kiszyniów do opuszczenia WNP i strefy wpływów Moskwy, stworzyć niezadowolenie gospodarcze w Mołdawii oraz przedstawić Rosję jako gwaranta gospodarczego i bezpieczeństwa w Mołdawii. Instytut Badań nad Wojną widzi podobieństwo w sytuacji z Ukrainą, gdzie Rosja oskarżała władze w Kijowie o porzucenie i zlekceważenie porozumień mińskich.

Kreml może ustalać strategię, aby wysuwać podobne roszczenia wobec Mołdawii i uzasadnić przyszłą rosyjską agresję na ten kraj, powołując się na „ochroną Rosjan za granicą” i „rosyjski świat” (russkij mir – red.). Kreml może uzasadniać swoją agresję lub wysiłki destabilizacyjne w Mołdawii, twierdząc, że mieszkańcy Naddniestrza są w niebezpieczeństwie z powodu rzekomego porzucenia przez Mołdawię procesu ugody w Naddniestrzu.

Czytaj też:
Putin ma już kolejny cel po Ukrainie. Były szef CIA wskazał, kto powinien się obawiać
Czytaj też:
Rozmowy akcesyjne z Ukrainą i Mołdawią. Jest decyzja UE

Źródło: understandingwar.org