Tania wojna, dobra wojna. Tak tną koszty globalnych zmagań z Rosją i Chinami

Tania wojna, dobra wojna. Tak tną koszty globalnych zmagań z Rosją i Chinami

Dodano: 
Prezydent Rosji Władimir Putin i prezydent Chin Xi Jinping
Prezydent Rosji Władimir Putin i prezydent Chin Xi Jinping Źródło: Newspix.pl / ABACA
Technologiczna przewaga militarna zachodu oparta była dotąd na drogich zabawkach używanych do zwalczania broni budowanej za grosze. Dziś do gry wchodzą jednak działa elektromagnetyczne do zwalczania rakiet hipersonicznych i mikrofalowe nadajniki do neutralizacji rojów dronów. Armie od brytyjskiej czy ukraińskiej, po japońską, szybko uczą się, jak tanio i skutecznie niwelować przewagi Rosjan albo Chińczyków.

Wiceadmirał Omachi Katsushi, głównodowodzący japońskiej floty samoobrony był chyba bardzo zadowolony z tego, co zobaczył na pokładzie okrętu Asuka. Eksperymentalny okręt japońskiej marynarki wojennej wyposażony został w działo szynowe, lub inaczej elektromagnetyczne. Zostało ono zaprojektowane do walki ze zmasowanymi atakami rakietowymi, a także do niszczenia niezniszczalnych rzekomo rakiet hipersonicznych, na których opiera swoją strategię chińska armia.

Zamiast używać do tego piekielnie drogich w produkcji i kłopotliwych w użyciu na okrętach wojennych rakiet naszpikowanych nowoczesną elektroniką, Japończycy zastosowali niewielkie i tanie w produkcji 11-kilogramowe pociski, rozpędzane za pomocą elektromagnesów do zawrotnej prędkości 2 kilometrów na sekundę. Uzyskana w ten sposób energia kinetyczna jest tak duża, że nie potrzebne są żadne ładunki wybuchowe.

Pocisk w pobliżu celu uwalnia chmarę kilkugramowych kulek z wolframu, które zmiatają warte miliony dolarów rakiety za ułamek tej kwoty.

Wojna tania jak barszcz

Podobnych rozwiązań poszukuje – i znajduje – wiele armii, wystawianych na zagrożenie atakiem ze strony osi tworzonej przez Moskwę, Pekin i Teheran. Wyróżniają się w tym oczywiście Ukraińcy. Najnowszą z serii tanich innowacji, wprowadzonych do służby pod presją rosyjskich ataków, ale ostatnio także niepewności co do poziomu amerykańskiej pomocy, jest wprowadzenie do służby systemów Wampir. Montowane na pickupach niewielkie wyrzutnie przeznaczone są do niszczenia używanych przez Rosjan irańskich dronów Shahed.

Każdy z nich kosztuje zaledwie 40 tysięcy dolarów, ale żeby je zestrzelić Ukraińcy muszą używać rakiet wartych setki tysięcy dolarów lub myśliwców, z których każdy wart jest miliony. Jeden sterowany laserem pocisk z Wampira kosztuje połowę tego, co zniszczony Shahed i to jest dokładnie taka kalkulacja, jakiej potrzebują księgowi, liczący koszty wojny.

Artykuł został opublikowany w 18/2025 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.