Niemcy boją się poszerzenia Schengen

Niemcy boją się poszerzenia Schengen

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wielu mieszkańców niemieckich miejscowości przygranicznych czuje się niepewnie w związku z poszerzeniem strefy Schengen o dziewięć nowych państw, w tym Polskę i Czechy - pisze brytyjski dziennik "Guardian".

"Firmy ochroniarskie poinformowały, że ich dochody wzrosły w ostatnim roku trzykrotnie, bo ludzie przy granicy wznoszą ogrodzenia wokół swoich posiadłości, zaniepokojeni doniesieniami, że wzrośnie przestępczość" - czytamy w dzienniku.

Gazeta informuje także, że w miejscowościach przygranicznych, zwłaszcza przylegających do czeskich lasów, mnożą się sąsiedzkie obserwacyjne inicjatywy samopomocy.

"Ludzie zlecają zamontowanie solidniejszych drzwi w domach i mieszkaniach - cytuje "Guardian" właściciela firmy ochroniarskiej we Frankfurcie nad Odrą, Thomasa Seiferta. - Moja firma rozwija się jak nigdy dotąd, co tylko pokazuje, jak bardzo ludzie się boją".

"Guardian" podaje przykład miasta Ebersbach, gdzie pewien emeryt stworzył inicjatywę obywatelską "Bezpieczeństwo na Granicy", której członkowie wymieniają się informacjami o wszystkich podejrzanych ruchach, jakie zauważą - m.in. przez krótkofalówki. Udało im się także nakłonić burmistrza do zwolnienia z podatków za psy wszystkie osoby mieszkające w strefie przygranicznej.

Jak pisał dzień wcześniej amerykański dziennik "New York Times", powołując się na rozmowy z niemieckimi mieszkańcami miejscowości przygranicznych, podobne inicjatywy są raczej podejmowane przez "głośną mniejszość" i nie świadczą o powszechnym trendzie.

Również niemieccy politycy i przedstawiciele policji obawiają się problemów w sferze bezpieczeństwa - pisze "Financial Times". Gazeta cytuje słowa szefa związków zawodowych niemieckiej policji Josefa Scheuringa: "Niemcy nie są dobrze przygotowane do tego procesu (poszerzenia strefy Schengen)".

Jego zdaniem poszerzenie należało przesunąć do czasu, aż będzie działać "System Informacyjny Schengen II", czyli nowsza wersja unijnej policyjnej bazy danych. Uważa on, że obecny system jest przeciążony.

Ekspert CDU ds. polityki bezpieczeństwa i bliski współpracownik kanclerz Angeli Merkel, Wolfgang Bosbach, wyraża natomiast obawę, że "znacznie wzrośnie aktywność ukraińskich i białoruskich gangów przemytników ludzi". Zwrócił także uwagę na "poważne słabości" środków bezpieczeństwa istniejących na nowych wschodnich granicach oraz we współpracy między narodowymi siłami policji.

"FT" podkreśla, że niemieckie MSW odrzuciło zastrzeżenia dotyczące policyjnej bazy danych i zwróciło uwagę, iż uruchomiono przejściową bazą danych obejmującą nowe państwa strefy Schengen. Także polscy przedstawiciele - jak pisze "FT" - uważają, że istniejąca baza danych wystarczy, by właściwie monitorować przejścia graniczne.

O północy z czwartku na piątek strefa Schengen została oficjalnie rozszerzona z 15 do 24 krajów europejskich, co umożliwi ok. 400 milionom obywateli krajów UE podróżowanie bez paszportu.

Osiem krajów - Estonia, Łotwa, Litwa, Węgry, Czechy, Polska, Słowacja i Słowenia - wstrzymało kontrole na swoich granicach lądowych i morskich dla obywateli krajów UE. Dziewiąty kraj - Malta wstrzymała kontrole statków udających się do portów europejskich.

pap, em