Ślady krwi Madeleine w aucie wynajętym przez rodziców

Ślady krwi Madeleine w aucie wynajętym przez rodziców

Dodano:   /  Zmieniono: 
 
Ślady krwi znalezione w samochodzie wynajętym przez małżeństwo McCannów i w ich wakacyjnym mieszkaniu należały do zaginionej córeczki Madeleine - pisze brytyjski dziennik "Daily Mail", powołując się na portugalską prasę.

Badania przeprowadzone w brytyjskim laboratorium wykazały ponad wszelką wątpliwość, że ślady krwi w tych dwóch miejscach należały właśnie do 4-letniej Madeleine, której zaginięcie McCannowie zgłosili podczas wakacji w Portugalii 3 maja ubiegłego roku - pisze "Daily Mail".

McCannowie twierdzili, że ślady DNA za kanapą w Praia da Luz, gdzie mieszkali w Portugalii, oraz w bagażniku samochodu Renault Scenic, wynajętego przez nich 25 dni po zgłoszeniu zaginięcia Madeleine, mogły należeć do kogoś z jej rodzeństwa: 2-letnich bliźniaków Seana i Amelie.

Renomowany dziennik portugalski "Correio da Manha" napisał jednak w poniedziałek, że wyniki badań nie pozostawiają wątpliwości, iż w obu miejscach była to krew małej Madeleine.

Jak informuje "Daily Mail", portugalscy detektywi zamierzają w najbliższych tygodniach pojechać do Wielkiej Brytanii, by ponownie przesłuchać McCannów i ich przyjaciół, którzy jedli z nimi obiad w wieczór zniknięcia dziewczynki.

Portugalska policja sądzi, że Madeleine zginęła przypadkowo, a jej rodzice w zmowie z przyjaciółmi pozbyli się jej ciała. Oboje temu zaprzeczają.

Rodzice Madeleine twierdzą, że dziewczynka znikła 3 maja, kiedy spała razem ze swoim młodszym rodzeństwem w hotelu na wybrzeżu Portugalii, a oni jedli w tym czasie kolację z przyjaciółmi w restauracji oddalonej o 50 metrów.

pap, ss