Szef MKOl: żaden rząd nie wzywa do bojkotu igrzysk

Szef MKOl: żaden rząd nie wzywa do bojkotu igrzysk

Dodano:   /  Zmieniono: 
 
Przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl) Jacques Rogge powiedział w poniedziałek, że żaden rząd nie wzywa do bojkotu olimpiady w Pekinie w 2008 roku z powodu sposobu, w jaki władze chińskie rozprawiły się z ostatnimi protestami w Tybecie.

"Nie było absolutnie żadnych apeli o bojkot i żadne nie miały miejsca ze strony rządów. Bardzo dodało nam otuchy stanowisko Unii Europejskiej i najważniejszych rządów na świecie, które niemal jednogłośnie wszystkie powiedziały, że bojkot nie będzie rozwiązaniem" - powiedział szef MKOl.

Komisja Europejska uznała w poniedziałek, że bojkot igrzysk nie byłby "właściwym sposobem" zareagowania na problem łamania przez Chiny praw człowieka w Tybecie. W takim samym tonie wypowiedzieli się unijni ministrowie sportu i Europejski Komitet Olimpijski.

W zeszłym tygodniu doszło w Tybecie do antychińskich manifestacji - największych od prawie 20 lat, w których Tybetańczycy domagali się wolności. Zostały one brutalnie stłumione przez władze. Według tybetańskich władz emigracyjnych zginęło kilkaset osób, a według Chin - 16.

W niedzielę duchowy przywódca Tybetańczyków dalajlama, który wezwał do międzynarodowego śledztwa w sprawie starć i potępił "reżim strachu" narzucony przez ChRL w Tybecie, powiedział, że igrzyska nie powinny zostać odwołane. Zastrzegł, że wspólnota międzynarodowa ponosi "odpowiedzialność moralną" za to, by przypomnieć Chinom, by były dobrym gospodarzem olimpiady.

pap, ss