Aż 72 proc. ankietowanych Francuzów wskazało Niemcy jako najbardziej wpływowy kraj w UE. 14 proc. wskazało Francję, a 8 proc. Wielką Brytanię.
Respondenci uważają, że Niemcy są gospodarczą, polityczną i geograficzną potęgą i jedynym prawdziwym krajem wspierającym UE (jako, że Berlin - w przeciwieństwie do Paryża - ratyfikował niedoszłą unijną konstytucję).
Zdaniem 44 proc. Francuzów ich kraj, który w sondażowym rankingu wpływowych państw zajął dopiero drugie miejsce, stracił na znaczeniu w UE w ciągu ostatnich pięciu lat. Tę pesymistyczną opinię podzielają zwłaszcza starsi Francuzi.
Jednocześnie 32 proc. ankietowanych uważa, że od maja ubiegłego roku, wraz z objęciem urzędu prezydenta przez Nicolasa Sarkozy'ego, wpływ Francji w UE zaczął rosnąć.
Jako główne obszary francuskich wpływów w UE respondenci wymieniają tradycyjnie postrzegane jako silne domeny francuskiej polityki: dyplomację, politykę obronną i bezpieczeństwa, rolnictwo i kulturę. Słabszą rolę przypisują Francji w kwestiach gospodarczych.
Jak podkreślili autorzy badania, przeprowadzono je w związku ze zbliżającym się przewodnictwem Francji w UE w drugiej połowie 2008 roku.
pap, ss