Gruzja dyplomatyczną porażką Rosji

Gruzja dyplomatyczną porażką Rosji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ekspert ds. wschodnich z Instytutu Sobieskiego Andrzej Maciejewski uważa, że Rosjanie w sensie dyplomatycznym odnieśli w Gruzji porażkę.

"Dzisiaj Rosjanie mają świadomość, że w sensie dyplomatycznym rozgrywkę w Gruzji przegrali" - uważa ekspert.

Maciejewski powiedział, że "deklaracja prezydenta Dmitrija Miedwiediewa o zaprzestaniu działań wojennych pojawiła się przed spotkaniem z prezydentem Nicolasem Sarkozym, bo to zawsze lepiej brzmi, niż po. Gdyby stało się to po spotkaniu, byłby to sukces Sarkozy'ego. A tak pojawił się akt woli (Rosji) - ja chcę, ja mogę, ja to zrobię".

Zdaniem Maciejewskiego, "Rosjanie dzisiaj szukają jakiegoś inteligentnego wyjścia z sytuacji. Ich marzeniem byłoby zdobycie Tbilisi, tak żeby Gruzja poddała się i jednocześnie prezydent Saakaszwili ustąpił. To byłby pełny sukces strony rosyjskiej, ale jak wiadomo do tego nie dojdzie. Obecność prezydentów państw bałtyckich, Polski i Ukrainy wzmocni prezydenta Saakaszwilego (...) po to jest ta wizyta (...) polska dyplomacja może mówić o naprawdę dużym sukcesie.

"Jeżeli powiedziało się przysłowiowe A musi być ciąg dalszy. W chwili obecnej Gruzja nie powinna być odtrącane przez NATO. Powinna pojawić się dla niej propozycja członkostwa. Najlepszym rozwiązaniem byłoby zainicjowanie nadzwyczajnego szczytu NATO z propozycją przyspieszonego MAP dla Gruzji. Gdyby do takiego nadzwyczajnego szczytu doszło (...) to byłoby moralne zwycięstwo Gruzinów" - uważa rozmówca PAP.

Maciejewski zauważa, że oskarżenia o ludobójstwo kierowane przez premiera Rosji Władimira Putina pod adresem prezydenta Gruzji Saakaszwilego mogą "otworzyć puszkę pandory odnośnie zbrodni przeciwko narodowi czeczeńskiemu". Może pojawić się - jego zdaniem - presja międzynarodowa, by wyjaśnić tę kwestię.

W opinii Maciejewskiego, w Gruzji powinny pojawić się międzynarodowe siły pokojowe. "Świat nie może głaskać Rosji. Historia nam mówi, że zaniechania wobec wielu polityków, którzy mieli zapędy dyktatorskie, kończyły się źle. Trzeba być stanowczym. Nie wszystkie ruchy muszą się podobać Rosjanom" - dodaje ekspert. 

pap, em