Rosjanie wychodzą ze strefy buforowej

Rosjanie wychodzą ze strefy buforowej

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. PAP Źródło:PAP
Gruzińska policja weszła do strefy buforowej przy Osetii Południowej po tym, jak wycofały się stamtąd rosyjskie wojska - poinformował Reuters.
Rosja zamknęła wszystkich sześć swoich posterunków w strefie buforowej przy granicy z Osetią Południową, kończąc proces wycofywania stamtąd rosyjskich wojsk - poinformował w środę przedstawiciel rosyjskiego ministerstwa obrony.

"Ostatnia kolumna żołnierzy sił pokojowych z sześciu posterunków obserwacyjnych jest w drodze do Cchinwali", stolicy Osetii Południowej - powiedział dowódca rosyjskich sił pokojowych w Gruzji Marat Kułachmetow. Poinformowała o tym agencja Reutera, powołując się na rosyjski Interfax.

Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew oświadczył w środę we francuskim Evian, że wycofywanie rosyjskich sił ze stref buforowych w Gruzji zakończy się tego dnia "przed północą". W Evian odbywa się pierwsza konferencja nt. polityki światowej (World Policy Conference - WPC), zorganizowana przez Francuski Instytut Stosunków Międzynarodowych (IFRI).

Zgodnie z porozumieniem zawartym przez prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego i jego odpowiednika z Rosji rosyjskie wojska powinny najpóźniej do piątku wycofać się ze stref buforowych wzdłuż granic z Osetią Płd. i Abchazją na pozycje sprzed konfliktu gruzińsko-rosyjskiego z 7 sierpnia.

Według tej agencji, kilkudziesięciu policjantów jest już w wiosce Tkwiawi w rejonie Gori, kilka kilometrów od administracyjnej granicy Osetii Płd. Na niektórych samochodach policji powiewały gruzińskie flagi.

W środę rozpoczął się demontaż rosyjskich posterunków przy granicy z Osetią Płd. i drugim separatystycznym regionem Gruzji, Abchazją.

Zgodnie z porozumieniem zawartym przez prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego i prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa rosyjskie wojska powinny najpóźniej do piątku wycofać się ze stref buforowych wzdłuż granic z Osetią Płd. i Abchazją.

Rosja zapowiedziała jednak, że zachowa w obu tych separatystycznych regionach Gruzji niemal 8 tys. żołnierzy, co - zdaniem UE i NATO - stanowi naruszenie porozumienia pokojowego.

Rosja uznaje Abchazję i Osetię Płd. za niepodległe państwa.

Siły rosyjskie całkowicie wycofały się ze strefy buforowej przy granicy z separatystyczną gruzińską republiką Abchazją - poinformował rzecznik MSW Gruzji.

"Wszyscy (rosyjscy) żołnierze wycofali się" ze strefy buforowej przy Abchazji - powiedział Szota Utiaszwili.

Potwierdził również, że zakończyło się wycofywanie rosyjskich wojsk ze strefy buforowej przy Osetii Południowej. Spytany o sytuację w Osetii Płd., Utiaszwili odparł: "Wszystkie punkty (obserwacyjne) zostały zdemontowane lub są w trakcie" demontażu.

Porozumienie zawarte przez prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego i prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa zakładało wycofanie rosyjskich wojsk ze stref buforowych wzdłuż granic z Osetią Płd. i Abchazją najpóźniej do piątku.

Rosja zapowiedziała, że zachowa w obu regionach prawie 8 tys. swoich żołnierzy, co - zdaniem UE i NATO - stanowi naruszenie porozumienia pokojowego.

Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew zapowiedział, że wycofanie rosyjskich wojsk ze stref buforowych w Gruzji zakończy się tego dnia do północy.

Przemawiając na konferencji poświęconej polityce światowej (World Policy Conference) we francuskim Evian, Miedwiediew ocenił, że w przeciwieństwie do Stanów Zjednoczonych Unia Europejska okazała się rozsądnym i pragmatycznym partnerem podczas kryzysu gruzińskiego.

Występujący z tej samej trybuny Nicolas Sarkozy uznał, że wycofując wojska, Miedwiediew "dotrzymał słowa". Według prezydenta Francji, która przewodniczy obecnie UE, otwiera to drogę do przywrócenie negocjacji Rosji z Unią Europejską.

Sarkozy stwierdził też, że w dyskusji na temat Kaukazu, która ma się odbyć 15 października w Genewie powinny uczestniczyć "wszystkie zainteresowane" strony. Oznacza to, że mogą wziąć w niej udział również przedstawiciele Osetii Południowej i Abchazji.

Miedwiediew zaproponował w Evian zawarcie nowego europejskiego paktu zabraniającego użycia siły w stosunkach międzynarodowych. Zauważył, że żaden kraj nie powinien mieć monopolu na interwencje pokojowe.

Wyraził też zaniepokojenie, że ekspansja NATO sprawiła, iż instalacje wojskowe sojuszu znalazły się przy granicach Rosji.

Występując kilka minut po ogłoszeniu przez światowe banki centralne decyzji o obniżeniu stóp procentowych, Sarkozy stwierdził, że kryzys finansowy nie może być rozwiązany przez pojedyncze kraje.

Podkreślił, że tylko wspólne działanie banków centralnych może przynieść wkrótce konkretne rezultaty.

Rosyjski prezydent z kolei wezwał do wzmocnienia kontroli nad instytucjami finansowymi i zwiększenia odpowiedzialności agencji zajmujących się wyceną ryzyka.

"Nikt nie powinien mieć złudzeń, że cena aktywów może rosnąć w nieskończoność" - powiedział Miedwiediew.

Poparł on plan Sarkozy'ego zorganizowania międzynarodowej konferencji dotyczącej przezwyciężenia światowego kryzysu finansowego. "Rosja będzie aktywnie działać, by przezwyciężyć kryzys finansowy nie tylko w G8" - powiedział.

Sarkozy poza członkami G8 (grupa najbardziej uprzemysłowionych krajów świata plus Rosja) chce zaprosić do współpracy Chiny, Indie i Brazylię. Wezwał też do odnowy G8 oraz Organizacji Narodów Zjednoczonych, wskazując, że kraje rozwijające się powinny mieć więcej do powiedzenia.

Prezydenci Rosji i Francji spotkali się w Evian na  obiedzie, by omówić wycofanie wojsk rosyjskich ze stref buforowych w Gruzji oraz wysiłki państw zachodnich i Rosji w obliczu kryzysu finansowego.

pap, keb