Wybory na Ukrainie 7 grudnia

Wybory na Ukrainie 7 grudnia

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przedterminowe wybory parlamentarne na Ukrainie odbędą się 7 grudnia - głosi opublikowany rano dekret prezydenta Wiktora Juszczenki.
Decyzję o rozwiązaniu Rady Najwyższej (parlamentu) Juszczenko podjął dzień wcześniej, o czym poinformował w orędziu telewizyjnym.

Szef państwa wytłumaczył, że zmuszony jest ogłosić wcześniejsze wybory, gdyż w ciągu 30 dni od rozpadu koalicji rządowej w parlamencie Ukrainy nie powstał nowy sojusz.

Poprzednia koalicja, zwana demokratyczną, a złożona z Bloku premier Julii Tymoszenko i prezydenckiego bloku Nasza Ukraina- Ludowa Samoobrona, rozpadła się na początku września.

Przyczyną była - jak to określił prezydent - "zmowa" Tymoszenko z prorosyjską opozycją opozycją, Partią Regionów byłego premiera Wiktora Janukowycza i komunistami. Ugrupowania te w głosowaniu parlamentarnym ograniczyły kompetencje prezydenta i uprościły procedurę jego impeachmentu.

Juszczenko wypomniał to szefowej rządu w wygłoszonym w środę orędziu.

"Demokratyczna koalicja rozpadła się przez ambicje jednej osoby, jej żądzę władzy, w rezultacie zwycięstwa interesów osobistych nad narodowymi" - oświadczył.

Zdaniem obserwatorów działania Tymoszenko były zemstą za oskarżenie jej o zdradę stanu, polegającą na współpracy z Kremlem. Poszło o milczenie pani premier w sprawie sierpniowego konfliktu między Rosją a Gruzją. Otoczenie Juszczenki orzekło, że Tymoszenko nie komentuje konfliktu, zabiegając o poparcie Moskwy w zaplanowanych za półtora roku wyborach prezydenckich.

Komentatorzy utrzymują też, że nowe wybory nie doprowadzą do znaczącej zmiany składu parlamentu. Ich zdaniem prezydent ogłosił je, dążąc przede wszystkim do odsunięcia Tymoszenko od władzy.

Pani premier nie zadeklarowała dotychczas, czy rzeczywiście wystartuje w wyborach prezydenckich, jednak Juszczenko od dłuższego czasu traktuje ją za swą główną rywalkę w walce o pozostanie na stanowisku na drugą kadencję. 

Po ogłoszeniu przez prezydenta Wiktora Juszczenkę decyzji o rozwiązaniu parlamentu, ukraińska prasa zastanawia się, w jakim składzie i z jakimi hasłami wystąpią siły polityczne na przedterminowych wyborach.

Dziennik "Siegodnia" prognozuje, że prócz ugrupowań, obecnych na scenie politycznej od dawna, w wyborach wystartuje przede wszystkim Blok Wiktora Juszczenki, na czele którego stanie sam prezydent.

Jego głównym celem będzie walka z Blokiem (premier) Julii Tymoszenko o elektorat zachodniej i centralnej części kraju.

"Wiemy już, jaką taktykę wybrać na zachodzie. Każdy skandal, dotyczący kontaktów Julii z Kremlem, osłabia tam jej notowania. Kampania wyborcza będzie oparta o hasła patriotyczne, pronatowskie i antykremlowskie " - powiedziało gazecie źródło w kancelarii prezydenckiej.

Nie wiadomo jeszcze, jakie partie wejdą do Bloku Julii Juszczenki (BJuT). Według "Siegodnia" obecnie istniejący prezydencki blok Nasza Ukraina-Ludowa Samoobrona najprawdopodobniej rozpadnie się.

Ludowa Samoobrona ministra spraw wewnętrznych Jurija Łucenki, wraz z Ludowym Ruchem Ukrainy byłego szefa dyplomacji Borysa Tarasiuka może przejść pod skrzydła Bloku Julii Tymoszenko - twierdzi gazeta.

Pewne zmiany zajdą na listach wyborczych opozycyjnej dotychczas prorosyjskiej Partii Regionów Ukrainy, choć numerem pierwszym tradycyjnie będzie na nich były premier Wiktor Janukowycz - czytamy w dzienniku "Siegodnia".

pap, keb