Czechy: premier zapowiada walkę o przetrwanie

Czechy: premier zapowiada walkę o przetrwanie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Obywatelska Partia Demokratyczna (ODS) premiera Czech Mirka Topolanka poniosła dotkliwą porażkę w wyborach do rad wojewódzkich i do Senatu. W niedzielę szef rządu przyznał, że był to "policzek" od wyborców i zapowiedział walkę o utracone pozycje.

W piątkowo-sobotnich wyborach opozycyjna Czeska Partia Socjaldemokratyczna (CSSD) zdobyła 35,9 proc. głosów, a ODS zaledwie 23,6 proc. W wyborach z 2004 roku na ODS oddano 36 proc. głosów., a na CSSD zaledwie 14 proc.

W przypadku wyborów do Senatu, których przedmiotem była 1/3 z 81 miejsc, odbędzie się niemal powszechnie druga runda (24-25 października). Tylko jeden kandydat - socjaldemokrata - pokonał barierę 50 proc. Do drugiej rundy przeszło 25 socjaldemokratów, co daje ich partii szansę na osłabienie dominującej obecnie pozycji ODS w Senacie.

Zdaniem analityków słaby wynik wyborczy może stać się sygnałem do buntu w ODS przed grudniowym kongresem tej partii, co z kolei może zagrozić pozycji Topolanka jako szefa partii i rządu.

"Nie poddaję się poczuciu beznadziejności" - zapewniał w niedzielę Topolanek w debacie telewizyjnej. Dodał, że "policzek (od wyborców) nadszedł we właściwym momencie".

Premier zapowiedział, że jego gabinet skoncentruje się na półrocznym czeskim przewodnictwie w Unii Europejskiej (rozpoczynającym się 1 stycznia) oraz wypracuje "kluczowe priorytety" na okres do końca kadencji, czyli połowy 2010 roku.

Te wybory "nie będą miały obecnie wpływu na gabinet" - mówił Topolanek.

Szef socjaldemokratów Jirzi Paroubek uważa, że rząd Topolanka powinien ustąpić, a na okres przewodnictwa Czech w UE należałoby powołać rząd ekspertów.

Paroubek odrzuca "polityczne zawieszenie broni" na czas przewodnictwa Czech w UE. 22 października parlament będzie głosował nad opozycyjnym wnioskiem o wotum nieufności dla rządu. Gdyby Topolanek i jego gabinet nie przetrwali, pozostaliby u władzy do czasu powołania nowego rządu, co mogłoby potrwać kilka miesięcy.

Topolanek mówi, że może sobie wyobrazić takie przetrwanie przez cały okres przewodnictwa Czech w UE.

Premier ma też nadzieję, że w drugiej rundzie wyborów do Senatu jego partia odrobi straty, poniesione w wyborach do rad wojewódzkich.

Obserwatorzy zwracają uwagę, że o spadku popularności rządu Topolanka zadecydowało m.in. poparcie dla amerykańskiej tarczy antyrakietowej (której radar ma się znaleźć w Czechach).

ab, pap