"W Serbii nie ma śladu Mladicia"

"W Serbii nie ma śladu Mladicia"

Dodano:   /  Zmieniono: 
W Serbii nie ma śladu Ratko Mladicia, a gdyby się tu znalazł, to byłby cud - powiedział serbski minister ds. kontaktów z trybunałem haskim Rasim Ljajić.

Tego dnia do Belgradu przybywa główny prokurator trybunału ds. zbrodni wojennych w byłej Jugosławii Serge Brammertz.

Brammertz ma sprawdzić postępy w poszukiwaniach Mladicia oraz byłego przywódcy Serbów chorwackich Gorana Hadżicia.

Według Ljajicia istnieją dowody, że Mladić ukrywał się w Serbii do 2006 roku.

"Jednak nie wiemy, co się z nim działo od 2006 roku aż do tej pory. W tej chwili nie ma nikogo, kto z mógłby z całą pewności stwierdzić, że Mladić jest w  Serbii, bądź go tu nie ma" - dodał Ljajić.

Aresztowanie Mladicia ma kluczowe znaczenie dla przystąpienia Serbii do Unii Europejskiej.

Serbia liczyła na to, że lipcowe aresztowanie politycznego przywódcy Serbów bośniackich Radovana Karadżicia z czasów wojny przyśpieszy jej wejście do Unii Europejskiej. Kraje UE stwierdziły jednak, że schwytany musi być również Mladić, obecnie poszukiwany numer jeden na liście ONZ-owskiego trybunału ds. zbrodni wojennych w dawnej Jugosławii, oskarżony m.in. o wymordowanie w 1995 roku w  Srebrenicy ok. 8 tys. Muzułmanów.

ND, PAP