"Rosyjsko-białoruska obrona przeciwlotnicza to nie odpowiedź na tarczę"

"Rosyjsko-białoruska obrona przeciwlotnicza to nie odpowiedź na tarczę"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Podpisanie porozumienia w sprawie połączenia systemów obrony przeciwlotniczej Białorusi i Rosji nie jest odpowiedzią na amerykańską tarczę antyrakietową w Europie - zapewnił minister spraw zagranicznych Białorusi Siarhiej Martynau.

W wywiadzie dla państwowej telewizji Pierwyj Kanał potwierdził, że Białoruś jest pozytywnie nastawiona do udziału w unijnej inicjatywie Partnerstwa Wschodniego. Podkreślił przy tym, że zbliżenie na linii Bruksela-Mińsk nie może się odbywać kosztem relacji Białorusi z Rosją.

"Białoruska obrona przeciwlotnicza nie jest przeznaczona do zwalczania antyrakiet" - przekonywał Martynau, którego wywiad relacjonuje w poniedziałek oficjalna agencja BEŁTA.

Zaznaczył też, że umowa o utworzeniu wspólnej obrony przeciwlotniczej Rosji i Białorusi, którą podpisano 3 lutego, "nie jest odpowiedzią na rozszerzanie NATO, lecz na nowe wyzwania".

Według niego chodzi "o sytuacje nadzwyczajne, akty terrorystyczne, przemyt narkotyków, ekstremizm", przy czym "akcent w tej sprawie faktycznie skupiony jest w regionie Azji, gdzie istnieje zagrożenie afgańskie".

Martynau podkreślił, że procedury współpracy między systemami przeciwlotniczymi Białorusi i Rosji istnieją już wiele lat i aktywnie pracują, wymieniają informacje.

"Podpisanie porozumienia w Moskwie nie dodaje niczego nowego zarówno z wojskowego, jak i politycznego punktu widzenia do istniejącej od lat sytuacji, która powstała na długo przed decyzją Amerykanów o rozmieszczeniu u naszych sąsiadów elementów tarczy antyrakietowej. Porozumienie o połączeniu systemów obrony przeciwlotniczej to po prostu prawne potwierdzenie tego, co istniało przez lata" - powiedział.

Szef białoruskiej dyplomacji podkreślił, że jego kraj nie stawia sobie w perspektywie celu wstąpienia do Unii Europejskiej. Przypomniał, że na niedawnym spotkaniu z przedstawicielami UE Białoruś potwierdziła swe pozytywne nastawienie do inicjatywy Partnerstwa Wschodniego. "Jeśli partnerstwo to zostanie przyjęte, można założyć, że Białoruś będzie w nim konstruktywnie uczestniczyć" - podkreślił Martynau.

Jako przykład współpracy w ramach Partnerstwa Wschodniego podał magistralę drogową prowadzącą od Kaliningradu przez Kłajpedę, Wilno, Mińsk, Kijów do portu Morza Czarnego. Uważa on, że tym projektem będzie zainteresowana nie tylko Białoruś, ale ich Litwa, Ukraina, Rosja i inne państwa. Zaznaczył też, że w wielu państwach regionu występuje wymagający rozwiązania problem z zabezpieczeniem dostaw energii elektrycznej.

Martynau podkreślił jednocześnie, że rozwój stosunków Białorusi z UE nie może następować kosztem stosunków z Rosją, lub kosztem stosunków UE z Rosją. Nawiązał do niedawnego spotkania z przedstawicielami UE, na którym - jak wyjaśnił - poruszono trzy tematy: wzajemne stosunki i wysiłki z obu stron, aby je polepszyć, temat regionalnej współpracy w kontekście ich rozwoju i sprawa współpracy w gospodarce i energetyce. Powiedział, że Białoruś porozumiała się z UE w sprawie konsultacji ekspertów w dziedzinie rolnictwa, infrastruktury, standaryzacji i finansów.

Partnerstwo Wschodnie to zgłoszona przez Polskę i Szwecję inicjatywa zacieśnienia, w ramach istniejącej już Europejskiej Polityki Sąsiedztwa, współpracy z sześcioma krajami Europy Wschodniej i Kaukazu. Białoruś została zaproszona do Partnerstwa na razie tylko warunkowo, na poziomie technicznym i eksperckim. Współpraca może być poszerzona w miarę postępu reform demokratycznych w tym kraju.

ND, PAP

Pitbul: pies na polityków. Nowy portal rozrywkowy zaprasza!