Referendum zdecyduje o przyszłości Chaveza

Referendum zdecyduje o przyszłości Chaveza

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wenezuelczycy zdecydują w niedzielnym referendum konstytucyjnym, czy obecny szef państwa Hugo Chavez będzie mógł się ubiegać o kolejne kadencje prezydenckie bez ograniczeń.
Wypowiedzą się, czy znieść ograniczenia liczby kadencji dla prezydenta i innych wybieralnych funkcjonariuszy państwowych. Podobną propozycję Chaveza w Wenezuelczycy odrzucili już 2007 r.

Chavez twierdzi, że od wyniku referendum zależy, czy będzie mógł zrealizować swój program pełnego przejścia do socjalizmu. Krytycy ostrzegają natomiast, że zgoda na jego pozostanie na stanowisku wypaczy zasady demokracji.

Rządzący od 10 lat Chavez utrzymuje, że proponowana poprawka do konstytucji zwiększy demokrację, gdyż obywatele będą mogli wybierać tych, których rzeczywiście sobie życzą u władzy. Argumentuje, że Franklin Roosevelt był prezydentem aż przez 4 kadencje.

"Dziesięć lat to nic. Zupełnie nie wiem, o co to zamieszanie" - powiedział.

Chavez, jeśli przegra niedzielne referendum, nie będzie mógł ubiegać się po raz trzeci o urząd prezydenta w roku 2012. Już jednak zapowiedział, że w razie przegranej spróbuje szczęścia w następnym referendum.

Ostatnie sondaże instytutu Datanalisis zapowiadają, że Chavez uzyska dla swej propozycji nieograniczania liczby kadencji prezydenta poparcie 51,5 proc. wyborców. Jest to przewaga w granicach błędu statystycznego.

Lokale wyborcze otwierają się o godz. 6.00 czasu lokalnego (11.30 czasu polskiego), a zostaną zamknięte o 18.00 (23.30). Około godz. 23.00 (4.30 w poniedziałek) należy się spodziewać pierwszych wyników.

pap, em

Pitbul: pies na polityków. Nowy portal rozrywkowy zaprasza!