Brytyjska prasa o podziałach w UE

Brytyjska prasa o podziałach w UE

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mimo prób zamanifestowania jedności w obliczu największego kryzysu, między 27 państwami UE pozostają głębokie podziały - napisał "Guardian" w komentarzu nt. niedzielnego nieformalnego szczytu UE.

"W sytuacji, gdy poszczególne rządy mają rozbieżne priorytety narodowe, pogłębienie kryzysu może zagrozić niektórym spośród największych osiągnięć UE z  ostatnich 30 lat: ustanowieniu wspólnego rynku, zainaugurowaniu wspólnej waluty i integracji obu części Europy po upadku muru berlińskiego" - twierdzi gazeta.

"Guardian" dostrzega trzy główne linie podziału: między państwami, które chcą ratować rodzime gałęzie przemysłu i miejsca pracy kosztem zasad wolnego handlu, między państwami strefy euro i tymi, które nie są jej członkami oraz między tymi, które wystawiły się na ryzyko finansowe w Europie Środkowo-Wschodniej (Austria, Włochy, Szwecja), a tymi, które zaangażowały się mniej.

Z kolei "The Times" zwraca uwagę na to, że blisko 20 lat od upadku muru berlińskiego liderzy państw Europy Środkowo-Wschodniej straszą Zachód "apokaliptycznymi ostrzeżeniami" o nowej żelaznej kurtynie i masowym bezrobociu, o ile nic się dla nich nie zrobi.

Ceną za zapobieżenie takiemu scenariuszowi ma być pakiet wsparcia regionu sumą 160-190 mld euro, który zaproponował premier Węgier Ferenc Gyurcsany. Środki te miałyby być wykorzystane na rekapitalizację sektora bankowego i  refinansowanie zadłużenia.

Dziennik zauważa, że premier Gordon Brown widzi możliwość większego zaangażowania MFW w regionie i dlatego ponowił apel o zwiększenie środków pozostających w Funduszu, ale nie wskazał, skąd miałyby one pochodzić. Fundusz już teraz działa na Łotwie i na Węgrzech.

"Financial Times" wskazuje, że na unijnym szczycie zwyciężyło podejście selektywnej pomocy dla poszczególnych państw regionu, które mają lub będą miały trudności, nie zaś traktowanie ich jako jednej wspólnej kategorii.

Za ważne FT uznaje też potwierdzenie zasad wspólnego rynku, wykluczających protekcjonizm, a także stwierdzenie, iż zachodnioeuropejskie banki powinny wesprzeć swoje oddziały w regionie i nie wykluczać ich z programów rekapitalizowania, uzgodnionych z ich rządami.

Według FT sektor finansowy na Węgrzech i Łotwie ma poważne trudności z  płynnością, ale oba państwa są objęte nadzwyczajną pomocą UE.

"FT" odnotowuje, że w ciągu 2 lat region otrzyma 24,5 mld euro od trzech międzynarodowych banków, zaś w br. 7 mld euro w formie pomocy strukturalnej (z czego 2,5 mld euro przypadnie Polsce) oraz kolejne 8,5 mld euro od Europejskiego Banku Inwestycyjnego na wsparcie małych i średnich firm.

ND, PAP