Usunięcie tablic w języku polskim w rejonie wileńskim, w którym 60 proc. mieszkańców stanowią Polacy, nakazał pod koniec stycznia Najwyższy Sąd Administracyjny, gdyż - zgodnie z ustawą o języku państwowym - tablice informacyjne powinny być w języku litewskim. Decyzja sądu jest ostateczna i niepodważalna.
Jednak ustawa o języku państwowym jest sprzeczna z inną obowiązującą na Litwie ustawą - o mniejszościach narodowych, która zezwala, by na terenach zwarcie zamieszkanych przez mniejszość narodową używano napisów informacyjnych w języku mniejszości.
W ubiegłym tygodniu mer Maria Rekść zwróciła się do litewskiego ministerstwa sprawiedliwości z prośbą o rozstrzygnięcie tej sprzeczności.
"Jako instytucja państwowa musieliśmy wykonać orzeczenie sądu, nie oznacza to jednak, że zgadzamy się z nim" - powiedziała w środę PAP mer rejonu wileńskiego.
ab, pap
Czytaj też: Palikot poparł eutanazję