Około 150 młodych anarchistów uzbrojonych w młotki, stalowe pręty i kamienie niszczyło w piątek samochody i witryny sklepów w ekskluzywnej dzielnicy Aten. Policja użyła gazu łzawiącego, aby ich rozpędzić.
W biały dzień w dzielnicy Kolonaki zakapturzeni napastnicy zniszczyli kilkadziesiąt sklepów i kilka samochodów. Klienci i przechodnie uciekali w panice.
pap, em
Nowa stara TVP – więcej na blogu Wojciecha Wencla
"Około 150 anarchistów starło się z policją, która użyła przeciwko nim gazu łzawiącego" - powiedział przedstawiciel policji. Dodał, że nikt nie został ranny, ani aresztowany.
Napastnicy pojawili się około godz. 11.00 czasu polskiego na ruchliwej, handlowej ulicy Skoufa, gdzie zniszczyli prawie 40 sklepów i cztery samochody.
Z rozrzuconych przez nich ulotek wynika, że należeli do miejscowej grupy anarchistów.
Do podobnego ataku doszło w piątek w Salonikach - uszkodzone zostały trzy banki.
Ostatnia fala przemocy w Grecji rozpoczęła się w grudniu 2008 roku, kiedy policjant śmiertelnie postrzelił w czasie zajść nastolatka.pap, em
Nowa stara TVP – więcej na blogu Wojciecha Wencla