Demjaniuk usiłuje uniknąć deportacji do Niemiec

Demjaniuk usiłuje uniknąć deportacji do Niemiec

Dodano:   /  Zmieniono: 
89-letni John Demjaniuk, oskarżony o zbrodnie wojenne, wywalczył kolejne odroczenie deportacji z USA do Niemiec, której miał podlegać od środy. Imigracyjna Rada Odwoławcza postanowiła, że może on pozostać w USA do czasu rozpatrzenia jego apelacji od decyzji o ekstradycji.

"Sprawa jest w rękach sprawiedliwości. Kiedy nie będzie już przeszkód prawnych, wydalimy go" - wyjaśniła Pat Reilly, rzeczniczka amerykańskiej Agencji ds. Imigracji i Ceł.

Amerykański sąd imigracyjny w Wirginii uchylił w poniedziałek swoją wcześniejszą decyzję o odroczeniu deportacji Demjaniuka, jednak oskarżony odwołał się i sprawa trafiła do Imigracyjnej Rady Odwoławczej. Rada ta w  przeszłości już podtrzymała nakaz deportacji. Początkowo Demjaniuk, emerytowany mechanik samochodowy z Cleveland (stan Ohio), miał przylecieć do Niemiec w  poniedziałek.

W piątek sąd wstrzymał nakaz deportacji Demjaniuka, którego obrońcy argumentowali, że nie może zostać wysłany do Niemiec ze względu na zły stan zdrowia. Apelowali też o ponowne otwarcie sprawy, twierdząc, że deportacja stanowiłaby "torturę czy inne okrutne, nieludzkie bądź degradujące traktowanie albo karę".

Urodzony na Ukrainie Demjaniuk jest podejrzany o współudział w zamordowaniu 29 tysięcy europejskich Żydów w niemieckim obozie zagłady w Sobiborze między marcem a końcem września 1943 roku.

Demjaniuk był też strażnikiem w hitlerowskich obozach koncentracyjnych na  Majdanku, w Treblince i Flossenbuergu. Dawni więźniowie twierdzą, że nazywano go  "Iwanem Groźnym".

Podejrzany nie przyznaje się do zarzutów zbrodni nazistowskich, twierdząc, że  służył w Armii Czerwonej i dostał się do niewoli niemieckiej w 1942 roku.

Po wojnie Demjaniuk trafił do obozu dla uchodźców w Monachium. W 1952 roku wyemigrował do Stanów Zjednoczonych, gdzie pracował jako robotnik w fabryce samochodów.

Dwukrotnie pozbawiano go obywatelstwa USA. W 1986 roku został wydany Izraelowi w związku z oskarżeniem o udział w zagładzie Żydów. Został skazany na  śmierć w procesie dotyczącym czynów, których miał się dopuścić w czasie, gdy był strażnikiem w obozie w Treblince. Jednak Sąd Najwyższy Izraela uchylił ten wyrok, uzasadniając, że nie ma wystarczających dowodów, iż oskarżony był osławionym "Iwanem Groźnym".

ND, PAP

Demjaniuk wrócił po tym wyroku do Stanów Zjednoczonych. Jest bezpaństwowcem.