"USA popiera suwerenność Ukrainy"

"USA popiera suwerenność Ukrainy"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Joe Biden i Wiktor Jushchenko (REUTERS/Gleb Garanich)
- Przyjechał pan do europejskiego państwa, w którym panuje demokracja i gdzie odbywają się bardzo ważne procesy - powiedział Juszczenko, witając w Kijowie wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych, Joe Bidena, który podkreślił, że USA popierają suwerenną Ukrainę i jej prawo do dokonywania własnych wyborów.
Rozmowa trwała ok. pół godziny. Biden powiedział m.in., że Stany Zjednoczone nie godzą się na podział świata na strefy wpływów, a nowe otwarcie w stosunkach z Rosją nie jest wymierzone w Ukrainę.

- USA popierają suwerenną Ukrainę i jej prawo do dokonywania własnych wyborów. Nikt nie ma prawa dyktować wam, jakie macie zawierać sojusze. Zmiany w relacjach (USA) z Rosją nie będą wymierzone w Ukrainę - powiedział na wspólnej konferencji prasowej z ukraińskim prezydentem Wiktorem Juszczenką.

Będzie "reset" na linii Waszyngton - Moskwa

Biden wyraził przy tym przekonanie, że "reset" w stosunkach między Waszyngtonem a Moskwą będzie dla Ukrainy korzystny. I dodał, że jego kraj popiera euroatlantyckie aspiracje Kijowa, dodając, że Stany Zjednoczone "oddane są silnej, demokratycznej i rozwijającej się Ukrainie". - Wasz sukces będzie naszym sukcesem - zaznaczył. I zaapelował jednocześnie do skonfliktowanych ukraińskich polityków o jedność.

- Mówiłem to prezydentowi i powiem w rozmowach z innymi liderami: wspólne działanie, szczególnie w warunkach kryzysu, nie jest wyborem, lecz koniecznością. Kompromis nie jest oznaką słabości, lecz demonstracją siły - oświadczył amerykański wiceprezydent.

Juszczenko myśli głównie o kraju

Prezydent Juszczenko, który na konferencji prasowej w Kijowie przemawiał przed Bidenem, nie mógł odpowiedzieć na jego apel o jedność polityczną na Ukrainie, a jego wystąpienie poświęcone było przede wszystkim bezpieczeństwu kraju.

- Żyjemy w trudnym świecie. Dla nas najważniejsza jest nasza jedność terytorialna. Najlepszym sposobem jej zapewnienia jest integracja ze światem euroatlantyckim - oświadczył. Zwrócił również uwagę, że ważnym elementem bezpieczeństwa Ukrainy jest bezpieczeństwo energetyczne, i zaprosił amerykańskich inwestorów do udziału w reformowaniu ukraińskiej sieci przesyłania gazu oraz całego systemu energetycznego.

Juszczenko: zapraszamy  do nas Baracka Obamę

Ukraiński prezydent wykorzystał spotkanie z Bidenem, by zaprosić na Ukrainę prezydenta USA Baracka Obamę. - Korzystając z okazji, potwierdziłem zaproszenie dla amerykańskiego prezydenta do odwiedzenia Ukrainy - powiedział.

Zdaniem komentatorów Juszczenko chciałby, aby Obama przyjechał do Kijowa przed zaplanowanymi na początek przyszłego roku wyborami prezydenckimi. Obecny szef państwa będzie ubiegał się w nich o pozostanie na drugą kadencję.

Kampania prezydencka trwa

Komentatorzy twierdzą, że Juszczenko liczy na poparcie amerykańskiego wiceprezydenta przed zaplanowanymi na styczeń przyszłego roku wyborami prezydenckimi, w których będzie ubiegał się o reelekcję. Dlatego też ukraiński prezydent chce, by przed wyborami doszło do jego spotkania z prezydentem USA, Barackiem Obamą.

Ukraińskie media podkreślają tymczasem, że jednym z celów wizyty Bidena w Kijowie jest zapoznanie się ze wszystkimi kandydatami na stanowisko prezydenta Ukrainy. Prócz Juszczenki Biden będzie więc rozmawiał z premier Julią Tymoszenko, przywódcą prorosyjskiej opozycji Wiktorem Janukowyczem, przewodniczącym parlamentu Wołodymyrem Łytwynem i byłym szefem Rady Najwyższej Ukrainy Arsenijem Jaceniukiem.

Nowe otwarcie?

Podróż Bidena na Ukrainę ma być także sygnałem, iż nie stanie się ona ofiarą "nowego otwarcia" w stosunkach amerykańsko-rosyjskich, o którym mówiono podczas niedawnej wizyty prezydenta Obamy w Moskwie.

Jak zapowiedział wcześniej doradca Bidena ds. bezpieczeństwa narodowego Tony Blinken, USA chcą wzmocnić partnerstwo z Ukrainą "konkretnymi działaniami". Ich szczegóły nie są znane, wiadomo jednak, że działania te mają objąć również Gruzję, dokąd Biden uda się wprost z Ukrainy.

dar, pap