Deklaracja taka padła na konferencji prasowej po rozmowach z szefami MSZ Chin, Rosji, Japonii i Korei Południowej w tajlandzkim kurorcie Phuket, gdzie odbędzie się spotkanie dziesięciu państw regionu z 17 krajami i blokami (w tym USA, UE, Chinami czy Rosją), tzw. partnerami dialogu w ramach Regionalnego Forum ASEAN-u (ARF). ARF zajmuje się przede wszystkim sprawami regionalnego bezpieczeństwa; dyskusje zdominują zapewne Korea Płn. i Birma.
"Powiedzieliśmy bardzo jasno Korei Północnej, że jeśli zaakceptuje nieodwracalną denuklearyzację, Stany Zjednoczone, a także nasi partnerzy, będą kontynuować środki motywujące, m.in. normalizację stosunków" - oświadczyła szefowa amerykańskiej dyplomacji. Pod koniec maja Phenian przeprowadził kolejną próbę atomową.
Clinton odniosła się także do programu atomowego Iranu, oceniając, że jest on "nie do przyjęcia".
We wcześniejszym wywiadzie prasowym sekretarz stanu ostrzegła, że jeśli Iran zrealizuje program pozyskania broni jądrowej, USA obejmą swym parasolem ochronnym kraje Zatoki Perskiej.
Wypowiadając się na środowej konferencji prasowej Clinton podkreśliła też, że uwolnienie przez władze Birmy przywódczyni opozycji Aung San Suu Kyi otworzyłoby drogę do inwestycji amerykańskich w tym kraju.
Spełnienie tego warunku przez Rangun "otworzyłoby, przynajmniej dla mojego kraju, drogę do rozszerzenia stosunków z Birmą, zwłaszcza o inwestowanie" - zaznaczyła szefowa dyplomacji USA.
pap, keb