W Moskwie uhonorowano sowieckiego dyktatora, zamieszczając na plafonie w westybulu świeżo odnowionej stacji metra „Kurskaja-kolcewaja” inskrypcję sławiącą przywódcę ZSRR – rosyjski dziennik „Wriemia Nowostiej”.
Teraz na stacji moskiewskiego metra widnieje napis, będący cytatem z pierwszej wersji hymnu Związku Radzieckiego: „Wychował nas Stalin w wierności ludowi, do wielkich zapalał nas trudów i dzieł".
Według dyrekcji metra chodziło o utrzymanie dawnego charakteru i wyglądu stacji, stąd napis, który rzekomo nie stanowi manifestacji politycznej. Zdaniem jednego z liderów opozycyjnej partii Jabłoko Siergieja Mitrochina pozytywny obraz Stalina powraca coraz częściej w propagandzie państwowej i – co gorsza – w podręcznikach szkolnych.
– Będziemy się domagać usunięcia tej haniebnej inskrypcji – mówi szefowa Moskiewskiej Grupy Helsińskiej Ludmiła Aleksiejewa, która uważa tłumaczenie dyrekcji metra za kłamliwe.
Według dyrekcji metra chodziło o utrzymanie dawnego charakteru i wyglądu stacji, stąd napis, który rzekomo nie stanowi manifestacji politycznej. Zdaniem jednego z liderów opozycyjnej partii Jabłoko Siergieja Mitrochina pozytywny obraz Stalina powraca coraz częściej w propagandzie państwowej i – co gorsza – w podręcznikach szkolnych.
– Będziemy się domagać usunięcia tej haniebnej inskrypcji – mówi szefowa Moskiewskiej Grupy Helsińskiej Ludmiła Aleksiejewa, która uważa tłumaczenie dyrekcji metra za kłamliwe.
PAP, js