Dziennikarz, który rzucił butami w Busha, wychodzi na wolność

Dziennikarz, który rzucił butami w Busha, wychodzi na wolność

Dodano:   /  Zmieniono: 
Iracki dziennikarz Muntadar al-Zeidi, skazany na karę więzienia za rzucenie butami w grudniu ubiegłego roku w ówczesnego prezydenta USA George'a W. Busha, zostanie wypuszczony na wolność w przyszłym miesiącu - poinformował jego prawnik. Wyrok skrócono za dobre sprawowanie.
Akt protestu, którego al-Zeidi dokonał podczas ostatniej wizyty Busha w Iraku, sprawił, że 30-latek stał się bohaterem ludowym w całym świecie arabskim, a jego sprawa zjednoczyła wszystkich krytyków amerykańskiej inwazji i okupacji Iraku.

"Buty al-Zeidiego były odpowiednim pożegnaniem dokonań Busha w Iraku - uważa jeden z irackich parlamentarzystów sunnickich. - Jego działanie odzwierciedlały prawdziwe odczucia mieszkańców Iraku. Jego gniew wobec Busha wynikał z cierpienia jego rodaków".

Dziennikarz przebywał w areszcie od czasu napaści, do której doszło 14 grudnia 2008 roku podczas wspólnej konferencji prasowej amerykańskiego prezydenta i premiera Iraku Nuriego al-Malikiego. Nikomu nic się nie stało w wyniku ataku, choć Bush musiał się uchylać przed lecącymi w jego kierunku butami.

"To pożegnalny pocałunek dla ciebie, ty psie! To za wdowy, za sieroty i wszystkich, którzy zginęli w Iraku" - krzyczał dziennikarz do Busha po arabsku.

Trzy miesiące wcześniej
Obrońca al-Zeidiego poinformował, że za dobre sprawowanie zostanie on wypuszczony 14 września - trzy miesiące przed czasem. Pierwotnie dziennikarza skazano na trzy lata więzienia, ponieważ nie przyznawał się do napaści na zagranicznego przywódcę. Sąd zmniejszył wyrok do roku, gdyż al-Zeidi nie był wcześniej karany.

Tysiące demonstrantów domagało się jego wypuszczenia i wychwalało jego czyn. W Tikricie na jego cześć postawiono dwumetrową rzeźbę przedstawiającą but, jednak iracki rząd nakazał jej usunięcie.