69-letni polityk, który kieruje SPD od września zeszłego roku przyznał, że w szeregach ugrupowania pojawiły się żądania, by zrezygnował, ale "na razie na nie nie zareagował". Według Muenteferinga władze ugrupowania podejmą decyzje personalne w ciągu dwóch tygodni.
Jeśli Muentefering ustąpi z funkcji przewodniczącego SPD, o przywództwo w partii walczyć może kandydat SPD na kanclerza i przyszły szef frakcji parlamentarnej ugrupowania Frank-Walter Steinmeier, ale także politycy lewego skrzydła: burmistrz Berlina Klaus Wowereit czy 39-letnia wiceprzewodnicząca Andrea Nahles. Do wyboru mogłoby dojść na listopadowym zjeździe SPD w Dreźnie.Najgorszy wynik od 1945 roku
W niedzielnych wyborach współrządząca Niemcami od 11 lat SPD uzyskała 23-procentowe poparcie - to najgorszy wynik w powojennej historii partii, aż o 11 punktów procentowych niższy niż ten uzyskany w wyborach przed czterema laty.
"SPD się rozpada"
Szef ośrodka badania opinii Infratest dimap Richard Hilmer stwierdził, że SPD straciła około miliona wyborców na rzecz postkomunistycznej Lewicy. Według Manfreda Guellnera z ośrodka badań opinii Forsa, od 1998 r. socjaldemokracja straciła w sumie połowę elektoratu; w niedzielę głosowało na nią 10 mln ludzi, podczas gdy jedenaście lat temu - 20 mln. - SPD się rozpada. Jej sytuacja to egzystencjalny kryzys, który nie zaczął się w minionych miesiącach, ale trwa od wielu lat - powiedział Guellner.
Kosztowne kompromisy
Zdaniem ekspertów, SPD ciągle płaci za liberalne reformy kanclerza Gerharda Schroedera, który rządził Niemcami od 1998 do 2005 r. Socjaldemokraci płacą również za kompromisy, na które zgodzili się w ramach wielkiej koalicji z CDU/CSU - np. wydłużenie wieku emerytalnego do 67 lat.
PAP, arb