Al-Kaida idzie na wojnę z Chinami

Al-Kaida idzie na wojnę z Chinami

Dodano:   /  Zmieniono: 
Terroryści z Al-Kaidy znaleźli nowego wroga - Chiny. W opublikowanym w internecie nagraniu wideo jeden z przywódców Al-Kaidy w Afganistanie Abu Jahja al-Libi oświadczył, iż wrogami islamu są nie tylko Żydzi i "krzyżowcy" z Zachodu, ale także Chińczycy, którzy brutalnie uciskają wyznających islam Ujgurów.

Al-Libi, który w 2005 roku uciekł z amerykańskiego więzienia w Bagram, w Afganistanie, zaapelował do Ujgurów z chińskiej prowincji Sinkiang, aby przygotowali się do świętej wojny przeciwko uciskowi Chin. Wezwał też muzułmanów z całego świata, aby wstawili się za nimi. - Nie ma sposobu, aby znieść niesprawiedliwość i ucisk bez prawdziwego powrotu Ujgurów do religii i poważnego przygotowania do dżihadu na ścieżce Boga wszechmogącego i skierowania broni na chińskich najeźdźców - przekonywał.

Chiny upadną jak ZSRR

Jego zdaniem to przykre, że "narody islamskie od dłuższego czasu są podzielone i nie potrafią stanąć razem jak jeden mąż". Dodał, że konflikt między domagającymi się niezależności Ujgurami i chińskimi władzami jest dla muzułmanów "głęboką raną". Al-Libi ostrzegł też Chiny, że może je spotkać ten sam los co Związek Radziecki, który rozpadł się prawie 20 lat temu. - Ateistyczne państwo zmierza ku upadkowi. Spotka je to samo co obaliło rosyjskiego niedźwiedzia - oświadczył al-Libi w nagraniu, w którym oskarżył również Chiny o masakry Ujgurów i próby zniszczenia ich tożsamości.

Mniejszość bogata w ropę

Ujgurzy, którzy są muzułmanami związanymi kulturowo z Azją Środkową, stanowią około 40 procent 20-milionowej ludności Autonomicznego Regionu Sinkiang-Ujgur, którzy islamiści nazywają Wschodnim Turkiestanem. Obszar ten graniczy z Rosją, Mongolią, Kazachstanem, Kirgistanem, Tadżykistanem, Afganistanem, Pakistanem i Indiami. Znajdują się tam znaczne zasoby ropy naftowej i gazu ziemnego.

PAP, arb