Geje chcą do U.S. Army

Geje chcą do  U.S. Army

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Wikipedia 
Amerykańscy geje walczą o prawo okrycia swojej tożsamości seksualnej w armii amerykańskiej. W październiku pod w Waszyngtonie odbyło się już 12 demonstracji, przeciwstawiającej się dotychczasowej polityce w amerykańskich siłach zbrojnych.
W Stanach Zjednoczonych aż do początku lat 90. homoseksualiści mieli zakaz jakiejkolwiek działalności w ramach struktur armijnych. Sytuacja ta zmieniła się dopiero po operacji Pustynna Burza, kiedy rozpoczęły się prace nad polityką „Nie pytaj, nie mów". Geje nadal oficjalnie nie mogli wstępować do armii, ale żołnierzy o ich orientację seksualną nie wolno było pytać, oni sami nie mieli prawa o niej rozmawiać.
Homoseksualiści chcą dzisiaj znacznie więcej: pełnego „wyrażania siebie" w armii. Stanowisku temu sprzeciwia się wiele środowisk, m.in. Elaine Donnelly z Centrum Gotowości Wojskowej. „Armia to nie zwyczajny pracodawca, mający uwzględniać równe prawa i nie powinna uskuteczniać socjalnych eksperymentów. Istnieje wyłącznie dla obrony kraju." - argumentuje.
Zniesienie zasady „Nie pytaj nie mów" nic nie zmieni – argumentuje z kolei żołnierz lesbijka Sara. „W armii istnieją inne reguły zabraniające seksualnych kontaktów i okazywania uczuć w mundurze i barakach" – z tego powodu jej zdaniem cała akcja nie ma sensu.

Armia straci tak czy inaczej

Organizacje gejowskie grożą osłabieniem armii z powodu słabszego morale „prześladowanych" homoseksualistów. Istnieje jednak druga strona medalu: 10 proc. personelu amerykańskiej armii deklaruje, że na pewno opuści struktury wojskowe jeśli homoseksualizm zostanie jawnie do nich dopuszczony. Kolejne 14 proc. Poważnie by taką możliwość rozważało. Tego typu straty w personelu (w dużej mierze doświadczonej kadry oficerskiej I podoficerskiej) byłoby dla amerykańskich wojsk stratą gigantyczną i trudną do odrobienia, szczególnie w dobie globalnych wojen prowadzonych przez Amerykę.  

keb, globalsecurity.org