Zamachy w Iraku oburzyły Obamę

Zamachy w Iraku oburzyły Obamę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Barack Obama (fot. White House)
Prezydent USA Barack Obama powiedział, że samobójcze zamachy bombowe do których doszłow w Bagdadzie są "oburzające". Uznał je za próbę udaremnienia postępu w Iraku.
W dwóch zgranych w czasie zamachach w centrum Bagdadu zginęło co najmniej 136 ludzi, a rannych zostało ponad 700. Eksplodowały dwa samochody-pułapki, zdetonowane przez zamachowców-samobójców - jeden przed budynkiem Ministerstwa Sprawiedliwości, niedaleko siedziby Ministerstwa Pracy, drugi przed siedzibą władz irackich prowincji i gubernatora Bagdadu. Przywódcy iraccy mówią, że celem zamachów było zakłócenie normalizacji politycznej w Iraku przed styczniowymi wyborami parlamentarnymi.

Kondolencje dla Irakijczyków

- Te zamachy bombowe nie służą niczemu prócz mordowania niewinnych mężczyzn, kobiet i dzieci i świadczą tylko o nienawistnych, destrukcyjnych planach tych, którzy odmawiają narodowi irackiemu przyszłości, na jaką zasługuje - podkreślił prezydent Obama. Zapewnił, że USA są zdeterminowane, by pomóc narodowi irackiemu w osiągnięciu pokoju, bezpieczeństwa i sprawiedliwości. Biały Dom poinformował, że na wiadomość o zamachach w Bagdadzie Barack Obama zatelefonował do premiera i do prezydenta Iraku, przekazując im wyrazy współczucia.

PAP, arb