Prezent od/dla sojusznika

Prezent od/dla sojusznika

Dodano:   /  Zmieniono: 
Po dwóch latach negocjacji Stany Zjednoczone znoszą wizy dla Greków. Tak się jednak paradoksalnie składa, że następuje to w momencie największego kryzysu gospodarczego w Grecji od lat. Można więc spodziewać się fal imigrantów.
Kwestię zniesienia wiz amerykańskich dla Greków można rozpatrywać w trzech kontekstach: greckim, europejskim i polskim. Jest znamienne, iż decyzja o zniesieniu wiz zapada właśnie w sytuacji, gdy Grecja ekonomicznie tonie. Codzienne manifestacje w proteście przeciw obniżkom płac, podwyżkom podatków (których i tak nikt prawie do tej pory nie płacił) i cięciach w przywilejach socjalnych pokazują dobitnie stosunek społeczeństwa greckiego do  planu odbudowy gospodarczej kraju. A także pośrednio do Unii Europejskiej, która do tego Ateny obliguje. Czego się można wobec tego teraz spodziewać? Że Grecy zaczną masowo wyjeżdżać do Stanów Zjednoczonych, gdzie zresztą mają sporą i  wpływową diasporę.

Europejski wymiar tej decyzji pokazuje niesubordynację Greków. Unia Europejska jako całość, za pośrednictwem Parlamentu Europejskiego nie zgodziła się przecież na przekazywanie szczegółowych danych, dotyczących swych obywateli Ameryce. Grecja, w ciągu dwóch lat negocjacji, na te warunki przystała. Czyli po raz kolejny wyłamała się z europejskiego klubu. 

No i  wreszcie sprawa polska. Trudno po raz kolejny nie parsknąć z sarkazmem, że  Amerykanie sowicie wynagradzają nam lojalność i wsparcie (w chociażby inwazji na  Irak czy Afganistan). Kolejne kraje są uwalniane od obowiązku wizowego, a Polska jak czekała, tak dalej czeka w poczekalni. Po drodze omijają nas kolejne prezenty pocieszenia. Waszyngton pokazał po raz kolejny dobitnie, jak strategicznym i ważnym jesteśmy dla niego sojusznikiem.