Spór o izraelskie plany budowy osiedli w Jerozolimie rozgorzał w amerykańskim kongresie. Nadal nie wiadomo, jakie stanowisko zajmą dokładnie Stany Zjednoczone w tej sprawie.
Wielu amerykańskich deputowanych krytykuje nieporadne działania prezydenta Baracka Obamy w sprawie Izraela. Demokraci zauważają, że ta sytuacja powinna przyczynić się do wznowienia izraelsko-palestyńskiego dialogu pokojowego. Sekretarz stanu USA, Hillary Clinton, rozmawiała na temat izraelskich planów z premierem Izraela, Benjaminem Netanjahu. Przekonywała, że izraelski rząd powinien reagować nie tylko słownie, ale i za pomocą czynów. - Należy zrobić wszystko, aby palestyńsko-izraelskie zatargi nie zmąciły światowego pokoju - dodaje.
Przedstawiciele partii republikańskiej uważają, że problem budowy osiedli w Jerozolimie jest problemem Izraela. - Rząd amerykański nie powinien zaostrzać sytuacji na Bliskim Wschodzie. To może doprowadzić do zaognienia konfliktu - tłumaczą republikańscy senatorowie. John McCain dodaje, że aktualne problemy Izraela są okazją, by Ameryka odświeżyła pamięć o najważniejszym celu jej międzynarodowej działalności - o utrzymaniu pokoju na świecie.
AG, "Die Welt"
Przedstawiciele partii republikańskiej uważają, że problem budowy osiedli w Jerozolimie jest problemem Izraela. - Rząd amerykański nie powinien zaostrzać sytuacji na Bliskim Wschodzie. To może doprowadzić do zaognienia konfliktu - tłumaczą republikańscy senatorowie. John McCain dodaje, że aktualne problemy Izraela są okazją, by Ameryka odświeżyła pamięć o najważniejszym celu jej międzynarodowej działalności - o utrzymaniu pokoju na świecie.
AG, "Die Welt"