Na pomoc z UE poczekamy co najmniej 3 miesiące

Na pomoc z UE poczekamy co najmniej 3 miesiące

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. FORUM 
Polska po złożeniu wniosku o skorzystanie z Funduszu Solidarności na usuwanie skutków powodzi może uzyskać środki po trzech-czterech miesiącach - powiedział komisarz ds. budżetu Janusz Lewandowski. KE zachęca do sięgnięcia także po fundusze strukturalne i spójności.
- KE pozytywnie rozpatrzyła już ponad 30 podobnych wniosków. Pieniądze w budżecie UE są, więc powinna być rekompensata - powiedział Lewandowski. Jego zdaniem, środki powinny zostać wysłane "3-4 miesiące po złożeniu wniosku przez Polskę". - Ale my oczywiście, rozumiejąc sytuację, będziemy robili wszystko, żeby to przyspieszyć - zapewnił. Przyznanie rekompensaty trwa tak długo dlatego, że zgodę, po zaaprobowaniu wniosku przez Komisję Europejską, będzie musiał też wyrazić Parlament Europejski oraz Rada ministrów finansów państw UE. Obie te instytucje tworzą tzw. władzę budżetową UE.

Lewandowski przyznał, że z samego Funduszu Solidarności Polska może oczekiwać na maksymalnie nieco ponad 100 mln euro na rekompensatę części kosztów. To nie jest wielka kwota, zważywszy że straty najpewniej przekroczą 2,125 mld euro, czyli wymagany próg, by powódź w Polsce uznana została za katastrofę naturalną kwalifikującą się do pomocy z Funduszu Solidarności. Dlatego Lewandowski zwrócił uwagę na tradycyjne fundusze strukturalne i spójności, jakie Polska otrzymuje z budżetu UE, które mogłyby też być wydane na działania związane z powodzią.

- Korzyści Polski z obecności w UE to przede wszystkim setki milionów euro na inwestycje profilaktyczne, zapobiegające klęskom żywiołowym. Główny wysiłek powinien być oparty na funduszach, które w przyszłości pozwolą nam zapobiegać katastrofom - uważa Lewandowski. - Sądzę, że byłoby teraz zrozumienie dla pewnej elastyczności w zagospodarowaniu funduszy strukturalnych, choć jak wiemy Polska - strasznie głodna tego typu inwestycji - pospieszyła się w obecnej perspektywie i większość pieniędzy została w jakiś sposób rozdysponowana. Ale mamy do czynienia z siłą wyższą, co jest doskonale zrozumiałe w Brukseli - dodał.

Polska ma 10 tygodni od wystąpienia pierwszej szkody na złożenie wniosku o pomoc z Funduszu Solidarności. Powinny się w nim znaleźć informacje określające m.in. całkowite szkody, ich wpływ na ludność oraz gospodarkę, a także szacowany koszt działań, na które zostałyby przeznaczone środki z funduszu. Fundusz nie rekompensuje strat prywatnych. Państwa członkowskie mogą z tych pieniędzy pokryć część wydatków na odbudowę zniszczonej infrastruktury, działania służb ratowniczych czy zapewnienie czasowego zakwaterowania powodzianom.

PAP, arb