Netanjahu: blokując Strefę Gazy ratujemy Europę

Netanjahu: blokując Strefę Gazy ratujemy Europę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Benjamin Netanjahu (fot. WPROST) Źródło: Wprost
Premier Izraela Benjamin Netanjahu odrzucił krytykę pod adresem jego kraju za atak na flotyllę humanitarną zmierzającą ku Strefie Gazy, argumentując, że blokada ziem palestyńskich jest potrzebna, by zapobiegać atakom rakietowym na Izrael.

- Naszym obowiązkiem jest sprawdzanie wszystkich przybywających statków. Gdybyśmy tego nie robili, Gaza stałaby się portem irańskim, co stanowiłoby realne zagrożenie dla Morza Śródziemnego i Europy - podkreślił Netanjahu. W oświadczeniu wydanym przez kancelarię Netanjahu napisano, że celem wysłania flotylli było przełamanie blokady, nie zaś dostarczenie pomocy do Strefy Gazy. "Izrael jest poddawany atakowi międzynarodowej hipokryzji - napisano w oświadczeniu. - Gdyby blokada została przełamana, popłynęłyby dziesiątki, setki innych statków. Każdy mógł wieźć dziesiątki rakiet".

Netanjahu zapowiedział kontynuowanie dotychczasowej strategii. - Państwo Izrael będzie nadal realizować swoje prawo do samoobrony. Bezpieczeństwo jest najważniejsze - zaznaczył. Zdaniem izraelskiego premiera przejęcie przez siły izraelskie pięciu statków z flotylli przebiegło stosunkowo spokojnie, ale na szóstym statku "dostrzegliśmy działania prowadzone przez terrorystów sprzymierzonych z Hamasem". - To nie był "statek miłości" - dodał Netanjahu sugerując, że żołnierzom izraelskim groził lincz. - Czy to byli miłośnicy pokoju? To zwolennicy terroryzmu, ekstremiści - mówił izraelski premier.

W poniedziałkowej operacji izraelskich komandosów przeciwko konwojowi statków z pomocą humanitarną dla rządzonej przez radykalny Hamas Strefy Gazy zginęło - według armii izraelskiej - dziewięciu propalestyńskich aktywistów, a około 20 zostało rannych. Według izraelskich władz do starcia doszło, gdy aktywiści zaatakowali izraelskich komandosów, raniąc siedmiu i zabierając im dwie sztuki broni palnej.

PAP, arb