Von Beust ogłosił w niedzielę, że 25 sierpnia ustąpi z urzędu. - Ten krok był dla mnie trudny i osobiście bolesny, ale chcę w wieku 55 lat wykorzystać szansę, by spróbować zawodowo czegoś innego - oświadczył. Zapewniał, że nie czuje żadnej urazy do partyjnych kolegów oraz do kanclerz Merkel, z którą czuje się "osobiście bardzo związany". Niemieckie media uznały jednak zapowiedź hamburskiego polityka za cios dla Merkel, która przewodniczy CDU. "Beust to latarnia dla CDU Angeli Merkel. Uosabia partię zgodną z wyobrażeniem jej przewodniczącej: wolną od ideologii, liberalną, pragmatyczną i elastyczną oraz zdolną do zmian i sojuszu z Zielonymi" - pisał na swej stronie internetowej tygodnik "Der Spiegel".
Polityk przez dziewięć lat był burmistrzem Hamburga, miasta będącego jednocześnie krajem związkowym Niemiec. Od ponad dwóch lat kierował rządem eksperymentalnej, pierwszej w historii RFN koalicji chadecji i Zielonych na szczeblu landu. Jest on szóstym w ciągu minionego roku chadeckim premierem kraju związkowego, który wycofał się z polityki bądź objął inne funkcje, wykluczające działalność partyjną.
W zeszłym roku po stratach CDU w wyborach w Turyngii ustąpił ówczesny premier tego kraju związkowego Dieter Althaus. Były premier Badenii-Wirtembergii Guenther Oettinger przeniósł się do Brukseli, gdzie został komisarzem UE. W maju rezygnację zapowiedział premier Hesji Roland Koch, to samo uczynił w czerwcu były premier Nadrenii Północnej-Westfalii Juergen Ruettgers po stratach CDU w wyborach w landzie. Z kolei były premier Dolnej Saksonii Christian Wulff został prezydentem RFN. "Jeszcze żadna partia w tym kraju nie poniosła tak poważnych strat wśród polityków wagi ciężkiej w tak krótkim czasie" - zauważył "Spiegel".
Jak dodał komentator tygodnika, nie wszyscy z tej szóstki porzucili politykę z powodu frustracji. "Jednak to katastrofalny sygnał dla CDU i przewodniczącej partii. Powstaje wrażenie samotności wokół szefowej ugrupowania, wrażenie partii tumiwisizmu. Wygląda na to, że drużyna nie chce dłużej iść za swoją kapitan" - ocenił "Spiegel". Komentatorzy mówią również o "efekcie domina" wśród czołowych regionalnych polityków CDU, których ambicje hamuje sama kanclerz Merkel, oraz o zjawisku wypalenia wśród polityków. "Odejście Beusta utwierdza we wrażeniu, że minęły już czasy, w których politycy przez całe życie z zapałem spełniają swoje zadania" - pisze dziennik "Sueddeutsche Zeitung".
Nowym pierwszym burmistrzem Hamburga zostać ma 40-letni Christoph Ahlhaus, również z CDU. Jednak opozycyjni socjaldemokraci i liberałowie zażądali nowych wyborów w mieście. Sondaże wskazują, że CDU i SPD cieszą się podobnym poparciem w landzie, a zatem przedterminowe wybory mogłyby oznaczać dla chadeków utratę władzy w kolejnym landzie Niemiec.
PAP, arb