Hamas ostrzegł lidera Palestyny Mahmuda Abbasa przed przystąpieniem do bezpośrednich rozmów pokojowych z Izraelem, które według radykalnej islamskiej organizacji "służyłyby tylko syjonistycznej okupacji".
- Ostrzegamy (Abbasa) przed konsekwencjami powrotu do negocjacji, bez względu na to czy z arabskim wsparciem, czy pod amerykańską presją, ponieważ to tylko pogłębi podziały i postawi nasze cele na granicy upadku - napisał w oświadczeniu jeden z głównych przywódców Hamasu Salah al-Bardawil.
Mahmud Abbas ma się w czwartek spotkać z przedstawicielami Ligi Arabskiej i przedyskutować czy Palestyna powinna ugiąć się pod amerykańską presją i przystąpić do bezpośrednich negocjacji z Izraelem zerwanych w grudniu 2008 roku po wybuchu wojny w Strefie Gazy. Od maja tego roku trwają pośrednie rozmowy, w których mediatorem są Stany Zjednoczone.
Będący ekstremistycznym islamskim ruchem Hamas stawia sobie za cel zniszczenie Izraela. Organizacja pozostaje przeciwna jakiemukolwiek porozumieniu i już od wczesnych lat 90-tych zeszłego wieku oskarża świecką partię Abbasa, Fatah, o uleganie żądaniom Izraela. - Słowa Abbasa o jasno sprecyzowanych punktach jako warunku powrócenia do negocjacji z wrogiem tylko potwierdzają, że Fatah popełnił wielki błąd negocjując przez ostatnie 20 lat bez nich - stwierdził al-Bardawil
Stany Zjednoczone i Unia Europejska naciska na Mahmuda Abbasa żeby palestyński prezydent przystąpił do bezpośrednich rozmów, ale Fatah nakłania go do pozostania przy swoich żądaniach i nie odnawiania negocjacji pokojowych bez widocznego postępu w kwestiach granic i ochrony Palestyny.
AFP, kk
Mahmud Abbas ma się w czwartek spotkać z przedstawicielami Ligi Arabskiej i przedyskutować czy Palestyna powinna ugiąć się pod amerykańską presją i przystąpić do bezpośrednich negocjacji z Izraelem zerwanych w grudniu 2008 roku po wybuchu wojny w Strefie Gazy. Od maja tego roku trwają pośrednie rozmowy, w których mediatorem są Stany Zjednoczone.
Będący ekstremistycznym islamskim ruchem Hamas stawia sobie za cel zniszczenie Izraela. Organizacja pozostaje przeciwna jakiemukolwiek porozumieniu i już od wczesnych lat 90-tych zeszłego wieku oskarża świecką partię Abbasa, Fatah, o uleganie żądaniom Izraela. - Słowa Abbasa o jasno sprecyzowanych punktach jako warunku powrócenia do negocjacji z wrogiem tylko potwierdzają, że Fatah popełnił wielki błąd negocjując przez ostatnie 20 lat bez nich - stwierdził al-Bardawil
Stany Zjednoczone i Unia Europejska naciska na Mahmuda Abbasa żeby palestyński prezydent przystąpił do bezpośrednich rozmów, ale Fatah nakłania go do pozostania przy swoich żądaniach i nie odnawiania negocjacji pokojowych bez widocznego postępu w kwestiach granic i ochrony Palestyny.
AFP, kk