Airbus uderzył w Nowy Jork (aktl.)

Airbus uderzył w Nowy Jork (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Airbus A-300 linii American Airlines rozbił się w Queens - Rockaway, mieszkaniowej dzielnicy Nowego Jorku w pobliżu lotniska J.F. Kennedy'ego.
Wstępne informacje uzyskane z rejestratora rozmów załogi w kokpicie (tzw. czarnej skrzynki) amerykańskiego Airbusa wskazują, że katastrofa samolotu była wypadkiem. Wiadomość taką przekazał George Black z Krajowej Rady Bezpieczeństwa Tarnsportu.
Na pokładzie było 251 pasażerów (w tym pięcioro niemowląt) i 9 członków załogi. Nikt nie przeżył katastrofy. Są również ofiary na ziemi: sześć osób zginęło, a osiem uznaje się za zaginione, poinformował Rudolph Giuliani podczas specjalnej konferencji prasowej na miejscu katastrofy.
Z wraku samolotu wydobyto już 225 ciał ofiar katastrofy.
Pożar, który wybuchł w Queens, ogarnął kilka budynków. Cztery domy zostały całkowicie zniszczone, a kilkanaście uszkodzonych, w tym cztery poważnie.
Lotniska, mosty i tunele w Nowym Jorku zostały czasowo zamknięte. Samolot leciał do Dominikany. Katastrofa nastąpiła krótko po starcie z lotniska J.F. Kennedy'ego, pięć mil od lotniska.
Rzecznik zarządu amerykańskiego lotnictwa cywilnego (FAA) powiedział, że łączność radiowa z samolotem Airbus, który rozbił się tego dnia w Nowym Jorku, stracono cztery minuty po starcie.
Przedstawiciel FAA Paul Takemoto powiedział, że maszyna wystartowała z nowojorskiego lotniska Johna F. Kennedy'ego o godzinie 9.13 czasu miejscowego (15.13 czasu warszawskiego), a kontakt radiowy z nią utracono w cztery minuty później - o godz. 9.17.
Katastrofa nastąpiła przy dobrej pogodzie. Wcześniej, kilka godzin po katastrofie lotnisko Kennedy'ego otwarto dla lądujących samolotów.
Według federalnej agencji lotnictwa cywilnego (FAA), nie ma informacji o przyczynach katastrofy. Nie wiadomo więc czy był to nieszczęśliwy wypadek czy zamach terrorystyczny. Jednak pracownicy Narodowej Rady ds. Bezpieczeństwa Transportu (NTSB), na podstawie wstępnych informacji przychylają się do opinii, że był to wypadek nie związany z atakami terrorystycznymi z 11 września, mimo że Pentagon twierdzi, iż kapitan Airbusa A-300 nie informował o problemach z samolotem.
Także przedstawiciele Sił Powietrznych USA, które patrolują przestrzeń powietrzną nad Nowym Jorkiem nie zauważyli żadnych oznak, które mogłyby wskazywać na akt terroru. Przedstawiciele administracji prezydenta USA oświadczyli, że według FBI na pokładzie Airbusa A-300 doszło do eksplozji. Prowadzone dochodzenie ma wyjaśnić, czy eksplozja nastąpiła z powodu niesprawności technicznej samolotu czy była skutkiem sabotażu.
Świadkowie katastrofy Airbusa 300 mówią, że widzieli, jak od maszyny odpadł jeden z silników i skrzydło. Chwilę potem samolot zaczął pikować ku ziemi. Relacjonują, że po prawej stronie samolotu widać było eksplozję. Według telewizji CNN, jeden z dwóch silników oderwał się od maszyny i spadł na ziemię osobno. Wiadomo też, że przed uderzeniem w ziemię pilot usiłował zrzucić paliwo - świadczyć to ma, zdaniem ekspertów, iż dostrzegł awarię mechaniczną. Wersja ta jest tym bardziej prawdopodobna, że silniki montowane w Airbusach 300 (produkcji General Electric) miały w przeszłości pewne problemy techniczne i były przyczyną katastrof. Samolot, który spadł w Qeens miał 13 lat.

Bezpośrednio przed katastrofą nie zarejestrowano też żadnych "niezwykłych rozmów" między pilotami samolotu, a wieżą kontrolną. Ekipy prowadzące śledztwo w sprawie katastrofy znalazły we wraku maszyny rejestrator dźwięków w kabinie pilotów. Może on pomóc w odtworzeniu przebiegu zdarzeń na pokładzie samolotu tuż przed katastrofą.

Rzecznik American Airlines, Al Becker, powiedział, że samolot przeszedł ostatnią rutynową kontrolę techniczną w przeddzień katastrofy, a ostatnią gruntowną kontrolę - 3 października. Pytany o ewentualne kłopoty techniczne z samolotem, odparł, że mogą to wyjaśnić tylko organa prowadzące śledztwo.
Samolot, który wyleciał warszawskiego Okęcia wczoraj wieczorem bezpiecznie wylądował dziś na lotnisku J.F. Kennedy'ego w Nowego Yorku.
nat, pap
O konsekwencjach katastrofy czytaj: Gospodarka wojenna
Stan podwyższonej gotowości