Cameron zapłaci więźniom Guantanamo

Cameron zapłaci więźniom Guantanamo

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rząd Davida Camerona wypłaci wielomilionowe odszkodowania 16 byłym więźniom Guantanamo w zamian za odstąpienie przez nich od sądowych zarzutów, iż brytyjskie tajne służby wiedziały, że byli torturowani, i tolerowały to. Minister sprawiedliwości Kenneth Clarke, który poinformował o tej decyzji zastrzegł zarazem, że szczegóły porozumienia mają charakter poufny. Odszkodowania otrzyma w ciągu 3 do 5 lat 16 mężczyzn. 12 spośród nich wystąpiło przeciwko rządowi na drogę sądową o zadośćuczynienie.

Mężczyzn aresztowano ich w większości w Afganistanie lub Pakistanie pod zarzutem terroryzmu, do którego nigdy się nie przyznali i którego nigdy im nie udowodniono. Wśród uprawnionych do odszkodowania media wymieniają siedmiu urodzonych w Wielkiej Brytanii lub stale tam mieszkających muzułmanów: Binyama Mohameda, Bishera al-Rawiego, Jamila el-Bannę, Richarda Belmara, Omara Deghayesa, Moazzama Begga i Martina Mubangę. Niektórzy są azylantami.

Po ich zwolnieniu z Guantanamo mężczyźni wytoczyli rządowi sprawę sądową. Zawarcie pozasądowej ugody oznacza, że rząd nie będzie musiał przedstawiać sądowi setek tysięcy poufnych dokumentów tajnych służb, a sąd nie będzie orzekał o winie. Kontynuowanie procesu wymusiłoby na rządzie ujawnienie tajnych dokumentów i podważyłoby zaufanie opinii publicznej do tajnych służb.

W maju rozpatrujący podobną sprawę sześciu byłych więźniów Guantanamo sąd apelacyjny orzekł, iż rząd nie może bronić się na podstawie tajnego materiału dowodowego, a zarzuty o nadużycia muszą zostać zbadane publicznie. Od tego czasu ponad 60 rządowych prawników i urzędników przesiewało ok. 500 tys. dokumentów tajnych służb w zakonspirowanym miejscu.

Uprawnieni do odszkodowania to ofiary tajnej operacji CIA polegającej na transferze więźniów z kraju, w którym ich aresztowano, do kraju, w którym byli torturowani lub w inny sposób niewłaściwie traktowani. Niektórzy byli więzieni przez kilka lat. Z czasem trafili do Guantanamo. Funkcjonariusze brytyjscy byli oskarżeni o to, że dostarczyli pytania, które następnie zadawano domniemanym terrorystom w śledztwie, a także o to, że wiedzieli o torturach, lecz przymykali na nie oko. Inne zarzuty dotyczą tego, iż funkcjonariusze nie zapobiegli transferowi więźniów do Guantanamo. Wobec niektórych stosowano w śledztwie m.in. technikę podtapiania (waterboarding). Jeden z nich miał stracić oko po tym, gdy przetarto mu je chustką nasączoną piekącą substancją. Innemu nacinano skalpelem genitalia.

PAP, arb