Były dysydent z NRD stanie na czele urzędu ds. akt Stasi

Były dysydent z NRD stanie na czele urzędu ds. akt Stasi

Dodano:   /  Zmieniono: 
Opozycjonista w dawnej NRD, obecnie dziennikarz Roland Jahn, który w 1982 r. trafił do więzienia za manifestację poparcia dla polskiej Solidarności, ma być nowym szefem niemieckiego urzędu ds. akt Stasi. Jego kandydaturę zaproponował we wtorek rząd w Berlinie.
Nowy federalny pełnomocnik ds. akt Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwa dawnej NRD zostanie powołany przez niemiecki Bundestag wiosną przyszłego roku. 14 marca upływa kadencja kierującej urzędem od 10 lat Marianne Birthler. Jak oświadczył we wtorek niemiecki minister kultury i mediów Bernd Neumann, Roland Jahn to  "osobistość poważana i szeroko akceptowana". - Odważnie występował przeciwko dyktaturze i bezprawiu w dawnej NRD oraz działał na rzecz wolności i demokracji. Po pozbawieniu go obywatelstwa NRD aż do dziś z kompetencją i zaangażowaniem poświęcił się rozliczeniu reżimu Socjalistycznej Partii Jedności Niemiec (SED) i z przekonaniem występował przeciwko wszelkim próbom bagatelizowania tej dyktatury -  podkreślił Neumann. Wyraził nadzieję, że Bundestag zatwierdzi kandydaturę Jahna na nowego szefa urzędu ds. akt Stasi dużą większością głosów.

Medal od Komorowskiego

Roland Jahn uchodził za jednego z najbardziej zaangażowanych krytyków komunistycznego reżimu we wschodnioniemieckim państwie. Od lat 70. współpracował z ruchami opozycyjnymi w Jenie, za co został wyrzucony z  tamtejszego uniwersytetu. W 1982 roku rozwścieczył komunistyczne władze, gdy z połową twarzy ucharakteryzowaną na Adolfa Hitlera a drugą połową na Józefa Stalina, witał 1-majową paradę w Jenie zaraz obok oficjalnej trybuny. Kilka miesięcy później został aresztowany, gdy jeździł po Jenie na rowerze z flagą polskiej Solidarności. Skazany został za to na 22 miesiące więzienia, ale w wyniku międzynarodowych protestów wyszedł na wolność wcześniej. Został jednak wydalony z NRD. Z Berlina Zachodniego nadal wspierał ruchy wolnościowe w NRD. Obecnie pracuje jako dziennikarz w redakcji radia i telewizji Berlina i Brandenburgii - RBB. Na początku września w Berlinie 57-letni Jahn odebrał z rąk polskiego prezydenta Bronisława Komorowskiego Medal Wdzięczności, przyznany przez Europejskie Centrum Solidarności w Gdańsku.

Sklejają 600 mln skrawków

Urząd pełnomocnika federalnego ds. akt Stasi w obecnej postaci powstał na mocy ustawy uchwalonej pod koniec 1991 roku, jednak decyzję o zachowaniu i  udostępnieniu akt NRD-owskiego Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwa podjęła już pierwsza demokratycznie wybrana Izba Ludowa (parlament) NRD latem 1990 roku. Pierwszym pełnomocnikiem był Joachim Gauck. Urząd bada zawartość archiwów pod kątem ewentualnej współpracy ze  Stasi urzędników państwowych, parlamentarzystów i innych grup zawodowych. Prowadzi także działalność naukową i edukacyjną. W centrali w Berlinie i filiach urzędu jest w sumie 112 kilometrów bieżących dokumentów, w tym 39 mln kartotek. Dodatkowo w 15 tysiącach worków znajduje się do 600 milionów skrawków dokumentów, które usiłowano zniszczyć po upadku muru berlińskiego. Urząd pracuje nad ich rekonstrukcją. NRD-owska służba bezpieczeństwa pozostawiła także 1,4 mln fotografii, 164 tys. nośników dźwięku, około 5 tys. filmów oraz 20 tys. innych nośników danych, jak dyskietki.

zew, PAP