Polacy utknęli w Dublinie. Winna zima

Polacy utknęli w Dublinie. Winna zima

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu)Źródło:FreeImages.com
1000 Polaków utknęło na lotnisku w Dublinie. W czwartek w nocy nie odleciały samoloty, którymi Polacy mieli dostać się do kraju. Od rana lotnisko w Dublinie funkcjonuje normalnie, ale brakuje dodatkowych samolotów, które zabrałyby tych, którym nie udało się odlecieć w nocy. Z powodu oblodzonych dróg trudno dojechać do lotniska i wydostać się z niego samochodem.
Wśród pasażerów, których samolot nie odleciał w czwartek wieczorem jest wielu Polaków. Irlandzki przewoźnik tanich linii Ryanair lata z Dublina do Rzeszowa, Krakowa, Łodzi, Wrocławia i Poznania. Ryanair twierdzi, że nie ma dodatkowych samolotów, które mógłby udostępnić pasażerom koczującym na lotnisku. Lotnisko było zamknięte przez noc z powodu obfitych opadów śniegu. Przy temperaturze 10 stopni poniżej zera z terenu portu lotniczego usunięto 120 tys. ton śniegu. W piątek rano na termometrach w Dublinie notowano minus 8 stopni Cesjusza. Pasażerów ostrzeżono, że muszą liczyć się z opóźnieniami. Ryanair i Aer Lingus zapowiedziały, że będą przyjmować tylko pasażerów z potwierdzoną rezerwacją.

- Samoloty z Dublina latają od rana, ale jest problem z pasażerami, którzy stracili wieczorny lot w czwartek i z taksówkami. Taksówkarze nie chcą jechać na lotnisko, ponieważ drogi są oblodzone - powiedział Jacek Jaszczyk z internetowej telewizji Polonii "iTVe". - Irlandzcy kierowcy nie są przyzwyczajeni do jazdy na lodzie. Przejechanie 100 m główną ulicą jest tu karkołomne. Tu nie ma czegoś takiego jak pługi śnieżne, czy spychacze. Od czasu do czasu przejedzie jakiś samochód z solą i żwirem. Wszystko się wymiesza, zamarznie i na tym koniec - dodał Jaszczyk. - Mówimy o głównych drogach, bo wszystkie boczne są pozamykane. Opady śniegu, które w Polsce są normalne, tutaj powodują ogólny paraliż - zaznaczył.

zew, PAP