- Mamy unieruchomione cztery maszyny na lotniskach w Cork i Shannon, ponieważ firmy zajmujące się ich stanem technicznym nie mają płynu do odladzania - powiedział szef Ryanair Michael O'Leary. Samoloty te miały przylecieć z Corku i Shannon do Dublina, ale nie mogły, bo dublińskie lotnisko było zamknięte od godz. 19 w czwartek do 5 rano w piątek. Inną trudnością jest to, że duża część załogi przewoźnika osiągnęła maksymalną liczbę godzin, które może spędzić w powietrzu.
Wiele lotów jest opóźnionych z powodu oblodzenia maszyn. Inne odwołano dlatego, że lotniska w Paryżu, Brukseli i Dusseldorfie nie radzą sobie z oczyszczaniem pasów startowych ze śniegu. W czwartek Ryanair poinformował pasażerów o odwołaniu lotów tego dnia do polskich miast - Rzeszowa, Krakowa, Łodzi, Wrocławia i Poznania. O godz. 19 czasu lokalnego zamyka się na święta publiczny transport. Warunki na drogach, nawet tych najważniejszych, określa się jako "zdradliwe". Odnotowano kilka wypadków.
zew, PAP