Bułgarscy wicepremierzy "skaczą sobie do gardła"

Bułgarscy wicepremierzy "skaczą sobie do gardła"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tajne nagrania rozmów wysokich rangą urzędników bułgarskich, opublikowane przez opozycyjny tygodnik "Galeria", ujawniają ostre konflikty między szefami resortów spraw wewnętrznych i finansów. W rozmowach szefa urzędu celnego Wanio Tanowa z wicepremierem i ministrem finansów Symeonem Diankowem oraz jego zastępcą Władysławem Goranowem wicepremier i szef MSW Cwetan Cwetanow jest obwiniany o to, że objął "politycznym parasolem ochronnym" kanały przemytu paliwa i alkoholu oraz chronił dużych inwestorów zagranicznych wspomagających finansowo rządzącą partią GERB (Obywatele na rzecz Europejskiego Rozwoju Bułgarii). - Wychodzi na to, że obecnie używamy metod tych, których zwalczaliśmy - mówił Tanow.
Redakcja sensacyjnego tygodnika "Galeria", który wcześniej kilkakrotnie ujawniał tajne dokumenty służb specjalnych, twierdzi, że otrzymała pocztą od nieznanej osoby nagrania rozmów i po ich przesłuchaniu doszła do wniosku, że są autentyczne. W tej sytuacji opublikowała je - zarówno w internecie, jak i na swych łamach. Według redaktorów materiały mogą pochodzić z podsłuchu szefa urzędu celnego, o którym media pisały w ciągu ostatnich kilku miesięcy, chociaż MSW dementowało fakt podsłuchu. Dopiero na początku grudnia 2010 r. premier Bojko Borysow pośrednio potwierdził pogłoski o podsłuchu, mówiąc: - A dlaczego wysokich urzędników nie podsłuchiwać? Jak inaczej złapiemy skorumpowanych na wysokich szczeblach?.

Z nagrań, o ile są autentyczne, wynika, że Cwetanow próbował ingerować w pracę urzędu celnego, faworyzując konkretne firmy, zdaniem szefa urzędu, Tanowa, naruszające prawo. Tanow zarzuca również Cwetanowowi "rozpięcie parasola politycznego" nad wymienionymi z nazwy firmami, niekompetencję oraz próby zyskania popularności kosztem struktur podlegających ministerstwu finansów. - Dostaję mdłości. Cały jestem w nerwach. Niemożliwe, żeby wszystko było tak populistyczne, tak tępe i tak bardzo nie miało nic wspólnego z rzeczywistością. Całkowity fałsz. I on wprowadza w błąd premiera... - mówił Tanow o szefie MSW. Jednocześnie wiceminister finansów Władysław Goranow mówi o swoim szefie, że "jest niekompetentny i stracił zaufanie premiera", oraz że obaj wicepremierzy "skaczą sobie do gardła".

Według redakcji tygodnika rozmowy "dają odpowiedź na szereg pytań o to, gdzie są pieniądze z przemytu", i dlatego nagrania przekazano prokuratorowi naczelnemu. Po publikacji premier Borysow powiedział jedynie, że dla niego ważne jest źródło wycieku informacji. - Jeżeli źródłem są służby specjalne lub prokuratura, to jest źle, lecz jeżeli nagrań dokonały struktury prywatne, to świadczy to bardzo źle o państwie - dodał.

Obecna publikacja nie jest pierwszym atakiem na wicepremiera Cwetanowa. W październiku bliskie tygodnikowi małe parlamentarne ugrupowanie Porządek, Prawo i Sprawiedliwość podało do wiadomości publicznej dane o sześciu nieruchomościach, które Cwetanow miał nabyć za środki z niewiadomego źródła. Urząd podatkowy przystąpił do sprawdzenia stanu majątkowego Cwetanowa i jego rodziny. Wyniki nie są jeszcze znane.

PAP, arb