Białoruś: władze chcą wymówić lokal opozycji

Białoruś: władze chcą wymówić lokal opozycji

Dodano:   /  Zmieniono: 
W Mińsku władze komunalne zapowiedziały opozycyjnej partii Białoruski Front Narodowy, że nie przedłużą po wygaśnięciu w kwietniu umowy na wynajem lokalu, w którym mieści się biuro BNF, od lat służące jako baza także innym działaczom opozycji.
W piśmie do partii administracja poinformowała, że partia BNF oraz organizacja społeczna BNF Odrodzenie powinny zwolnić pomieszczenie po zakończeniu terminu wynajmu, a nowa umowa nie będzie zawierana. Administracja twierdzi, że przez trzy miesiące w 2010 roku były problemy z płatnością za wynajem. Zdaniem partii pismo to reakcja na działalność BNF, który organizował i zbierał w swoim lokalu pomoc dla osób zatrzymanych po  demonstracji opozycji 19 grudnia. Partia tłumaczy, że maksymalne opóźnienia w płatnościach, jakie zdarzały się w minionym roku, wynosiły trzy dni, a obecnie nie ma żadnego zadłużenia.

Przedstawiciel BNF Siarżuk Siemieniuk powiedział, że partia wcześniej miała problemy z administracją, m.in. w sprawie terminów płatności, ale list wprost zapowiadający wymówienie lokalu otrzymała po raz pierwszy. Zwrócił uwagę, że dano jej trzy miesiące, a więc jego zdaniem władze chcą zobaczyć, jaka będzie reakcja na działania wobec BNF. Partia apeluje o nadsyłanie do władz miejskich listów protestujących przeciw pozbawianiu jej lokalu.

W usytuowanym w centrum mińskim biurze BNF, najstarszej partii politycznej współczesnej Białorusi, odbywają się spotkania i konferencje prasowe działaczy opozycji, sprzedawana jest prasa niezależna i opozycyjna. W ostatnich dniach zbierano tu rzeczy dla  osób, które znalazły się po 19 grudnia w aresztach i przygotowywano dla  nich paczki.

zew, PAP